Portugalia to jeden z faworytów mundialu w Katarze. Ghana w drodze do mistrzostw świata wyeliminowała Nigerię. W 1. kolejce drużyna z Afryki broniła honoru kontynentu. Żadna z reprezentacji z Czarnego Lądu do tej pory w Katarze nie zdobyła gola.
Od początku przewagę uzyskali Portugalczycy. W 10. minucie wynik gry powinien otworzyć Cristiano Ronaldo. Ghanijczycy zgubili piłkę w środku pola, błyskawiczne zagranie do CR7, ale powoli schodząca ze sceny gwiazda Portugalczyków w sytuacji sam na sam nie była w stanie pokonać trzeciego bramkarza rywala (dwóch golkiperów Ghany będących wyżej w hierarchii selekcjonera są kontuzjowani). Trzy minuty później ponownie pokazał się Ronaldo. Uderzenie głową było jednak niecelne.
Wydawało się, że Portugalczycy szybko będą w stanie zadać cios. Ghana była cofnięta, nie była w stanie zagrozić Diogo Coscie. Jednak w miarę ciekawe premierowe minuty były jedynie optymistycznym początkiem. Przez kolejne minuty na boisku niewiele się działo. Portugalia przeważała, ale niewiele z tego wynikało.
Dopiero na trzy minuty przed przerwą ponownie pokazał się CR7. Strzał z siedmiu metrów zablokował obrońca. Rywale pokazali się chwilę później. W stylu kung-fu rywala zaatakował Mohammed Kudus. Sędzia zagranie wycenił na żółtą kartkę.
ZOBACZ WIDEO: Dwie poważne kontuzje. Rywale Polaków osłabieni
Po zmianie stron aktywniej w ofensywie starali się grać reprezentanci Ghany. Jednak nie byli w stanie poważniej zagrozić Portugalii, która także nie zagrażała przeciwnikom.
W 63. minucie, irytujący w wielu momentach swoimi decyzjami sędzia, kolejny raz wzbudził niezdrowe emocje. Arbiter uznał, że Mohammed Salisu przewrócił w polu karnym Cristiano Ronaldo. Gracze z Ghany protestowali, ale Ismail Elfath decyzji nie zmienił. Podpowiedzi z VAR-u również nie było. Do piłki podszedł sam poszkodowany i mocnym strzałem pokonał Lawrence'a Ati-Zigiego.
Stracony gol obudził zespół z Afryki. Ghana zaatakowała. W 72. minucie mocno z dystansu przymierzył Kudus, wprost w Diogo Costę. Chwilę później był remis. Mohammed Kudus zagrał piłkę z okolic linii końcowej boiska, a Andre Ayew trafił do siatki.
Ghana poczuła moc, ale przeszarżowała. W 78. minucie Portugalia wyprowadziła kontrę. Prostopadle zagrywał Bruno Fernandes, a Joao Felix w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Niespełna 120 sekund później było po emocjach. Ponownie podawał Fernandes, a z lewej strony pola karnego, precyzyjnie przy słupku, przymierzył wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Rafael Leao.
Dwa szybkie ciosy rozbiły Ghanę, która co chwilę narażała się na kontry. Gracze z Czarnego Lądu raz jeszcze poderwali się. W 89. minucie po wrzutce z lewej strony Osman Bukari uderzeniem głową z bliska zdobył kontaktową bramkę.
Sędzia do 2. połowy doliczył 9 minut, ale w nerwowej końcówce Ghana nie była w stanie poważniej zagrozić, grającej na czas, Portugalii. W 100. minucie błąd popełnił Diogo Costa. Bramkarz nie widział, że ma za plecami Inakiego Williamsa. Położył piłkę na murawie i omal nie stracił jej na rzecz rywala. Gracz z Ghany poślizgnął się i nie był w stanie skutecznie uderzyć do pustej bramki!
Portugalia - Ghana 3:2 (0:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo (k.) 65'
1:1 - Andre Ayew 75'
2:1 - Joao Felix 78'
3:1 - Rafael Leao 80'
3:2 - Osman Bukari 89'
Składy:
Portugalia: Diogo Costa - Joao Cancelo, Ruben Dias, Danilo, Raphael Guerreiro - Ruben Neves (77' Rafael Leao) - Bernardo Silva (88' Joao Palhinha), Bruno Fernandes - Otavio (56' William Carvalho), Cristiano Ronaldo (88' Goncalo Ramos), Joao Felix (88' Joao Mario).
Ghana: Lawrence Ati-Zigi - Alidu Seidu (66'Tariq Lamptey), Alexander Djiku, Daniel Amartey, Mohammed Salisu (90+2' Antoine Semenyo), Abdul Rahman Baba - Mohammed Kudus (76' Osman Bukari), Thomas Partey, Salis Abdul Samed (90+2' Daniel-Kofi Kyereh), Andre Ayew (76' Jordan Ayew)- Inaki Williams.
Żółte kartki: Danilo, Fernandes (Portugalia) oraz Kudus, Ayew, Seidu, Willams (Ghana).
Sędzia: Ismail Elfath (USA).
[multitable table=1559 timetable=14739]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Co on wyprawiał?! Burza po decyzjach sędziego. "To niesprawiedliwość"
Niesamowite informacje o Saudyjczykach przed meczem z Polską