Neymar pokazał nowe zdjęcia po kontuzji. Tak wygląda jego kostka

PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Instagram/neymarjr / Na zdjęciu: Neymar w meczu ze Szwajcarią, na małym zdjęciu: stopa Neymara po kontuzji
PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Instagram/neymarjr / Na zdjęciu: Neymar w meczu ze Szwajcarią, na małym zdjęciu: stopa Neymara po kontuzji

Brazylia wstrzymała oddech po informacji o kontuzji Neymara w meczu ze Szwajcarią. Gwiazdor Canarinhos walczy o jak najszybszy powrót do gry na mundialu Katar 2022. Najnowsze zdjęcie, jakie zamieścił w sieci, nie napawa jednak optymizmem.

Reprezentacja Brazylii udanie rozpoczęła mistrzostwa świata w Katarze, pokonując Serbię 2:0. Fanom Canarinhos sen z powiek spędza jednak uraz Neymara.

Największa gwiazda zespołu opuściła boisko w drugiej połowie, z powodu problemów ze stawem skokowym. Pomeczowej zdjęcie kostki Neymara obiegło świat (więcej TUTAJ>>).

"Dzisiejszy dzień stał się jednym z najtrudniejszych w mojej karierze i ponownie ma to miejsce na mistrzostwach świata. To bolesne, ale jestem pewien, że będę miał szansę wrócić" - napisał Neymar w mediach społecznościowych.

W sobotę piłkarz Paris Saint-Germain zamieścił na Instagramie kilka zdjęć, na których widzimy jego nogę. Obrazki nie mogą napawać optymizmem. Mniej więcej 48 godzin po meczu z Serbią stopa Neymara nadal jest mocno opuchnięta (zdjęcia zobaczysz poniżej).

Brazylijczyka prawdopodobnie zabraknie w pozostałych meczach fazy grupowej. "Rekonwalescencja po skręceniu kostki trwa zwykle od jednego tygodnia do dziesięciu dni" - przypomina dziennik "O Globo", sugerując, że gwiazda może wrócić do gry w 1/8 finału, o ile oczywiście Canarinhos zakwalifikują się do tej fazy.

W poniedziałkowym meczu ze Szwajcarią oprócz Neymara nie zobaczymy Danilo, który również zmaga się z urazem stawu skokowego.

Fot. instagram.com/neymarjr
Fot. instagram.com/neymarjr

Czytaj także: Saudyjczycy zwrócili uwagę na zachowanie Lewandowskiego. Chwalą także innego Polaka

ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę

Źródło artykułu: