Tomasz Kozioł: Drugi raz w tym roku przeciwko Legii zagraliście bardzo dobrze i znowu wygraliście.
Hermes Neves Soares: Było to wyjątkowe spotkanie. Na mecze z Legią czeka się z niecierpliwością. W sobotę zagraliśmy znakomicie, zostaliśmy dobrze poustawiani i byliśmy bardzo groźni dla rywali. Strzeliliśmy dwie bramki, a były okazje ku temu, aby jeszcze trafić do siatki. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo i kolejne zero z tyłu.
Czyściłeś w środku pola. Nie pograli przy tobie środkowi pomocnicy Legii.
- Nie tylko w środku pola prezentowaliśmy się poprawnie. Cały zespół był dobrze poukładany. Potrafiliśmy przechwytywać piłki i szybko dogrywać je do napastników, co przyniosło dwie bramki. Kamil Grosicki pokazał swą szybkość i widać, że wrócił do formy. Radził sobie znakomicie i pomagał drużynie. Z tyłu zagraliśmy pewnie, dlatego zawodnicy Legii nie mieli praktycznie żadnej klarownej sytuacji strzeleckiej.
Myślisz, że zmiany, których trener dokonał w wyjściowej jedenastce, miały wpływ na grę Jagiellonii?
- Mamy kilkunastu zawodników i każdy czeka na swoją szansę. W sobotę Marco Reich zagrał pierwszy raz od dłuższego czasu w podstawowym składzie, Dariusz Jarecki wrócił po kontuzji, wystąpił od pierwszego gwizdka i nie grał źle. W środku zagrał Bruno - biegał, walczył. Cały zespół zasłużył po tym spotkaniu na pochwały, bo byliśmy zdyscyplinowani i każdy wiedział, co ma robić.
Twój rodak - Thiago Rangel Cionek zagrał bardzo dobre spotkanie i wydaje się, że wdarł się przebojem do pierwszej jedenastki. Na dodatek poczynił olbrzymie postępy w nauce języka polskiego.
- Thiago jest Polakiem (śmiech). Ma polskie nazwisko i brakuje mu już tylko paszportu. Jeżeli chodzi o naukę języka, to postęp robi praktycznie każdego dnia. Bardzo chce, bardzo się stara - to jest ważne. Thiago jest ambitny i myślę, że wykorzystał szansę, którą otrzymał, bo grał bezbłędnie. Mamy wielu równorzędnych graczy i to jest pozytywny prognostyk.
Teraz czas na dwutygodniową przerwę.
- Myślę, że ta przerwa nam się przyda. Chcemy grać jak najwięcej i mamy kilkanaście dni, aby przygotować się jeszcze lepiej fizycznie i taktycznie. Przede wszystkim musimy wierzyć, że na wyjeździe możemy grać tak jak z Legią. Musimy wygrać najbliższy mecz na terenie rywala i skończyć wyjazdową passę bez zwycięstwa. W tym sezonie na obcych boiskach w ekstraklasie graliśmy trzy razy - przegraliśmy tylko z Wisłą Kraków, zaś z GKS Bełchatów i Piastem Gliwice zremisowaliśmy. Teraz z niecierpliwością czekamy na wygraną.
Już dogoniliście ostatnie zespoły. Teraz będzie się wam grało łatwiej?
- Łatwo na pewno nie będzie, bo nadal jesteśmy prawie na ostatnim miejscu. Chcemy w tym roku zdobyć jak najwięcej punktów, żeby wiosną grać spokojnie.
Przed wami wyjazdy do słabych, na co wskazuje tabela, drużyn - Zagłębia Lubin oraz Arki Gdynia.
- Dla nas to bardzo ważne mecze. Są to obecnie nasi bezpośredni rywale w walce o utrzymanie i zrobimy wszystko, aby wygrać te spotkania i piąć się w górę tabeli.