Powiało skandalem na Mistrzostwach Świata 2022 w Katarze. W dobie, kiedy cywilizowany świat wspiera Ukrainę w wojnie (trwa od 24 lutego) z reżimem Putina, Dejan Lovren żałuje, że reprezentacji Rosji nie ma na mundialu.
Sborna została wykluczona przez FIFA z kwalifikacji do MŚ 2022 (w półfinale baraży miała zagrać z Polską), rozgrywek Ligi Narodów czy eliminacji do Euro 2024 z powodu bestialskiej napaści Rosji na Ukrainę.
- Tak, oczywiście. Rosja powinna być w Katarze. Zawsze mówiłem, że sport i politykę trzeba rozdzielać. To wielki zespół, więc szkoda, że nie grają na mundialu - stwierdził chorwacki obrońca Zenitu Sankt Petersburg, cytowany przez tribalfootball.com.
ZOBACZ WIDEO: Konflikt Lewandowskiego z Messim? "Widać, że on się rozgrywa"
33-latek dodał, że nie żałuje decyzji o pozostaniu w Rosji po wybuchu wojny. - W mojej głowie było wiele przemyśleń na temat tego, co robić. Ale myślę, że podjąłem najlepszą decyzję, zostając w klubie. Jestem dumny z bycia jednym z liderów Zenitu - dodał Chorwat.
To nie pierwszy raz, kiedy Lovren staje po stronie państwa-agresora. - Nie mam nic przeciwko Rosji, zostałem tu dobrze przyjęty, mam tu przyjaciół - mówił piłkarz kilka miesięcy temu w wywiadzie dla Match TV (więcej TUTAJ).
Zobacz:
"Mamy wstępne umowy". Uczestnik mundialu zagra z Rosją?