Reprezentacja Walii zagrała na mundialu po raz drugi w historii. Debiut drużyna z Wysp Brytyjskich zaliczyła w 1958 roku, gdzie odpadła w ćwierćfinale z późniejszymi mistrzami - Brazylią.
Tym razem jednak przygoda Walii z mistrzostwami nie była tak udana. Z dorobkiem zaledwie jednego punktu zespół zajął ostatnie miejsce w grupie i pożegnał się z turniejem.
W ostatnim meczu Walijczycy przegrali aż 0:3 z Anglią. Tylko 45 minut rozegrał lider zespołu Gareth Bale. Dziennikarze "The Sun" podali, że powodem była kontuzja ścięgna podkolanowego.
Jednocześnie rozgorzała dyskusja, co z przyszłością 33-letniego Bale'a w kadrze. Głos w sprawie w końcu zabrał sam zainteresowany.
Przekazał, że pozostanie w reprezentacji tak długo, jak długo powoływał go będzie selekcjoner Robert Page. Bale ma nadzieję, że wystąpi w przyszłorocznych eliminacjach Euro 2024.
- Nie sprostaliśmy oczekiwaniom - mówił o porażce na mundialu. - Było ciężko, a my nie graliśmy zbyt dobrze. Ale wszyscy jesteśmy bardzo dumni z tego, co osiągnęliśmy, aby się tu dostać - dodał.
Czytaj także:
- "Starcie dwóch gigantów". Argentyńczycy wprost o meczu z Polską
- Odpadli z mundialu, więc kibice wyszli na ulice. Ich reakcja szokuje!
ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego