Andrij Szewczenko, jedna z największych gwiazd w historii futbolu, w środowy wieczór będzie trzymał kciuki za polską reprezentację.
Słynny Ukrainiec, zdobywca Złotej Piłki, rozmawiał z WP SportoweFakty na kilka godzin przed najważniejszym meczem dla Polski w ostatnich latach.
"Szewa" jest przekonany, że Polska wcale nie stoi na straconej pozycji w starciu z Argentyną, wymienia nawet czterech naszych piłkarzy, którzy w środowy wieczór mogą odegrać wielką rolę dla Polski.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Polska gra o wszystko z Argentyną. Widzi pan jakieś szanse dla naszej reprezentacji? Bo większość piłkarskiego świata stawia na Argentynę.
Andrij Szewczenko, były gracz Dynama Kijów, AC Milan, Chelsea, zdobywca Złotej Piłki: Absolutnie nie uważam, że cokolwiek jest przesądzone. Jestem bardzo daleki od tego. Ten mundial już pokazał, że wiele się może wydarzyć i nie zawsze wydarzenia idą w kierunku, jaki większość kibiców by sobie wyobrażała. I nie mówię tu o jakimś jednym, przypadkowym wydarzeniu, które miałoby wpływ na wynik meczu. Po prostu uważam Polskę za bardzo silny zespół.
ZOBACZ WIDEO: To on może sprawić Polakom najwięcej problemów. I nie jest to Leo Messi
To na czym według pana polega nasza siła?
Według mnie macie silny zespół, z bardzo dobrymi piłkarzami. Mam wymienić? Proszę bardzo. Zieliński, Szczęsny, "Lewy", Milik... A wymieniłem tylko tych, którzy w pierwszym momencie przychodzą do głowy. Ci piłkarze nie tylko mają świetną jakość, ale i duże doświadczenie z poprzednich wielkich imprez. I w moim odczuciu na tym polega też ich rola, również w meczu z Argentyną.
Czyli nie chodzi tylko o ich umiejętności?
Nie tylko. Bo oni mogą dać Polsce przede wszystkim jakość, ale i "pociągnąć" za sobą pozostałych, którzy tego doświadczenia mają mniej. Mogą jednoczyć drużynę, wpływać na "team spirit". Po prostu Polska ma bardzo solidną bazę, to są właśnie te nazwiska, o których wspomniałem. A mając takich piłkarzy, możesz liczyć na to, że na mundialu powalczysz co najmniej o wyjście z grupy.
A jak pan ocenia dotychczasowe występy Roberta Lewandowskiego w Katarze? Bardzo różnie to wyglądało w meczach z Meksykiem i Arabią Saudyjską.
Lewandowski to klasa światowa, a pojedyncze mecze nie mają znaczenia dla jego ostatecznej oceny. To w każdym meczu wulkan energii, który pracuje dla Polski, a jest wielkim wyzwaniem dla rywala. Te dwa mecze, choć bardzo różne dla niego, na pewno sporo mu dały. Według mnie złapał już rytm i będzie groźny dla Argentyny.
Odchodząc na chwilkę od sportu. Może to subiektywne odczucie, ale mam wrażenie, że na tym mundialu trochę mało jest gestów wspierających Ukrainę.
A według mnie świat jednak wie, co się dzieje w Ukrainie i cały czas odczuwam wsparcie dla nas w tym względzie.
To wróćmy na boisko. Co pan może powiedzieć polskiej drużynie, polskim kibicom przed jednym z najważniejszych meczów dla nas w ostatnich latach?
Życzę wam wszystkiego najlepszego. Z głębi serca! Bardzo bym chciał, żeby to był dobry dla was mecz. Jestem dzisiaj kibicem reprezentacji Polski. Trzymam za was kciuki, również dlatego, że nigdy wam nie zapomnę wsparcia dla Ukrainy. Wsparcia, które nie ustaje.
A to trzeba wyraźnie podkreślić, że to wsparcie to nie jakiś jednorazowy zryw, a ciągła, nieustanna pomoc dla Ukrainy. I tak jak wy nas wspieracie, tak ja będę symbolicznie wspierał was w trakcie meczu. Nie mogę się już go doczekać. To będzie bardzo interesujące spotkanie.
A co do samych mistrzostw. Po tych pierwszych meczach ma pan już faworyta?
Nie, bo widzieliśmy już wystarczająco wiele niespodzianek, aby niczego nie być pewnym. Te mistrzostwa to przykład na to, że w futbolu wszystko jest możliwe. Na tym etapie nie odważę się więc wskazać faworyta. Ale wiem jedno: w Katarze bardzo dobrze życzę Polsce!
Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Martin Palermo dla WP: Messi jest gotowy na mistrzostwo!
Mauro Cantoro: Te błędy Polski Argentyna może wykorzystać!