[tag=76692]
Danny Makkelie[/tag] rozwścieczył całą Polskę, gdy w pierwszej połowie podyktował rzut karny dla Argentyny. To była bardzo kontrowersyjna decyzja. Wojciech Szczęsny przy próbie interwencji trafił ręką w twarz Lionela Messiego. W pierwszej chwili karnego nie było, ale wszystko zmieniło się po wideoweryfikacji.
Holender po analizie VAR nie miał wątpliwości. Wskazał na jedenasty metr i Messi dostał szansę na strzelenie gola. Na szczęście mieliśmy w bramce Szczęsnego, który drugi raz z rzędu obronił rzut karny podczas MŚ 2022.
Wszyscy jednak zastanawiają się, dlaczego arbiter dał karnego. Sprawę wyjaśnił były polski sędzia Rafał Rostkowski.
ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego
"Rzut karny dla Argentyny został podyktowany prawidłowo. Zgodnie z 'Przepisami gry' w czasie, gdy piłka jest w grze, nie można na przeciwnika skakać ani go uderzać, tym bardziej w twarz. Oczywiście to był bardzo przypadkowy faul, bez żadnego znaczenia dla akcji, ale przepisy są pod tym względem dosyć jasne" - tłumaczy Rostkowski w portalu TVP Sport.
Sędzia jednocześnie dodał, że kibice muszą nastawić się na to, że takich "jedenastek" będzie znacznie więcej w najbliższej przyszłości. Jak pisze Rostkowski, VAR sprawia, że "decyzje są coraz częściej mniej uznaniowe, bardziej obiektywne".
Polska ostatecznie przegrała z Argentyną 0:2, ale... awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata. Arabia Saudyjska przegrała 1:2 z Meksykiem i Biało-Czerwoni zajęli drugie miejsce dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Polska z awansem, choć wisiał na włosku! Zobacz tabelę >>
Przepiękna porażka! Polacy grają dalej, z kolejnym potentatem! >>