Takiego scenariusza nie wymyśliłby nawet niekwestionowany król dreszczowców - Alfred Hitchcock. Reprezentacja Polski po bardzo słabym meczu z Argentyną przegrała 0:2. I do końca musiała drżeć o wynik starcia Arabii Saudyjskiej z Meksykiem. Na szczęście wszystko ułożyło się pomyślnie dla Biało-Czerwonych i podopieczni Czesława Michniewicza awansowali do 1/8 finału mundialu w Katarze 2022.
W Polsce panuje wielka euforia, jednak nie wszyscy są zachwyceni wyczynem naszej kadry. Krytycy zwracają uwagę na fatalny styl, w jakim reprezentacja awansowała do kolejnej rundy. W starciu z Argentyną, Biało-Czerwoni byli jedynie tłem dla Leo Messiego i spółki.
Zawiedziony po tym meczu był Jan Tomaszewski, który dla "Super Expressu" nie przebierał w słowach.
ZOBACZ WIDEO: Co za statystyka Szczęsnego! "Najlepszy bez dwóch zdań"
- Jest świętowanie? No po czym? Po tym, że wygraliśmy z Arabią, która mogła dziś przegrać z Meksykiem "piątkę"? Argentyna zrobiła z nas wiatrak - powiedział były bramkarz reprezentacji Polski.
Tomaszewski wbił szpilkę Michniewiczowi, który jego zdaniem przez kilka miesięcy nie zbudował prawdziwego zespołu. Selekcjonerowi dostało się także za roszady w składzie kadry.
- Mamy reprezentantów, nie mamy reprezentacji. Nie mamy drużyny. Ten mecz to coś nieprawdopodobnego. A zmiany - z Księżyca wzięte - tłumaczył Tomaszewski.
Bohaterem naszej reprezentacji okazał się Wojciech Szczęsny, który jest drugim bramkarzem, który dwa razy skutecznie interweniował po strzałach z 11 metrów w trakcie jednego turnieju. Takim samym wyczynem mogą się pochwalić wspomniany Jan Tomaszewski (1974 rok) oraz Amerykanin Brad Friedel (2002).
Najbliższy mecz podopiecznych Czesława Michniewicza w Katarze zaplanowany jest na niedzielę (04.12). Spotkanie Polska - Francja zacznie się o godzinie 16.00 czasu polskiego.
Zobacz także:
Henryk Kasperczak nazwał dosadnie to, co Polacy zrobili w II połowie
Kapusta: Raz, dwa, trzy i dość! Czwartego rozczarowania nie będzie! Awans wyduszony, ale awans