1:2 z Japonią, 1:1 z Hiszpanią oraz 4:2 z Kostaryką. Te wyniki nie wystarczyły, by podopieczni Hansiego Flicka awansowali do 1/8 finału mundialu w Katarze.
Dla Niemców było to drugie tak nieudane podejście do mistrzostw świata z rzędu. Wcześniej, w Rosji, także nie udało im się bowiem wyjść z grupy.
Niewykluczone, że odwrócić złą passę będą próbować już zupełnie nowi piłkarze, przynajmniej jeżeli chodzi o kilka pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Były olimpijczyk apeluje. "Nie mamy się czego wstydzić"
O możliwym przejściu na reprezentacyjną emeryturę myślą bowiem Ilkay Gundogan oraz Thomas Mueller. O takim scenariuszu poinformował niemiecki "Kicker".
Mueller już po ostatnim meczu z Kostaryką udzielił bardzo wymownego komentarza. - Nie wiem dokładnie, jak sprawy potoczą się dalej. Jeśli to był mój ostatni mecz w reprezentacji Niemiec, to chciałbym skierować kilka słów do wszystkich niemieckich fanów piłki nożnej. To była ogromna przyjemność. Szanowni państwo, bardzo wam dziękujemy. Przeżyliśmy razem niesamowite chwile - mówił gwiazdor Bayernu.
Dodatkowo, oprócz odejścia dwóch wyżej wymienionych, którzy wspólnie mają na koncie niemal 200 występów w kadrze, do rewolucji może dojść także w bramce Niemców.
Manuel Neuer, choć w przeciwieństwie do kolegów nie myśli o zakończeniu reprezentacyjnej kariery, ma nie być już więcej niepodważalnym numerem 1 w bramce.
Kwestią otwartą pozostaje natomiast przyszłość Hansiego Flicka. Zdaniem "Kickera" w tej sprawie wciąż wszystko jest możliwe, jednak nie brakuje argumentów za tym, aby mimo klęski w Katarze były trener Bayernu pozostał selekcjonerem.
Czytaj także:
- To plan Francji na Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu się wygadał
- Gorzkie pożegnanie. Selekcjoner rezygnuje po sześciu latach