Choć styl gry reprezentacji Polski nie zachwyca, to Biało-Czerwoni awansowali do 1/8 finału Mistrzostw Świata 2022. To największy sukces naszej kadry na mundialu od 36 lat. Najbliższym rywalem będą Francuzi. Obrońcy mistrzowskiego tytułu są uznawani za faworytów do wygrania mundialu.
Polacy będą starali się pokrzyżować im szyki. Eksperci zastanawiają się, jaką taktykę zastosuje selekcjoner Czesław Michniewicz. Zdaniem Jana Tomaszewskiego, powinno to być ofensywne ustawienie.
- Jakieś przygłupy mówią o ofensywie, że jak zagramy dwoma czy trzema dziewiątkami, to będzie to ofensywa. Ludzie kochani, ofensywę tworzą pomocnicy i boczni obrońcy. Zobaczcie sobie na mecz z Meksykiem. Boczni obrońcy Meksyku grali jako skrzydłowi, a nasi boczni nie wychodzili za połowę - powiedział Tomaszewski.
ZOBACZ WIDEO: Serbowie nazwali dziennikarza WP SportoweFakty prowokatorem. Jedno pytanie wywołało ogromne poruszenie
Były bramkarz reprezentacji Polski liczy na zmianę taktyki. Odniósł się też do gry Roberta Lewandowskiego na mundialu. Co prawda strzelił jednego gola w meczu z Arabią Saudyjską, ale w starciach z Meksykiem i Argentyną był niewidoczny.
- Z tym trzeba skończyć. Chłopcy się powinni zebrać i sami powiedzieć: grajmy to, co gramy w klubach. To, co mamy grać, to jest kompromitacja. O tym pisze cały świat. Jak Robert Lewandowski wróci do Barcelony, to będzie pośmiewiskiem wśród kolegów - dodał Tomaszewski.
Legenda polskiego futbolu liczy na to, że w starciu z Francuzami Lewandowski będzie miał kilka szans na zdobycie bramki. - Sądzę, że z Francją będziemy grali ofensywnie, a Robert dostanie 8-10 piłek. Od pomocników powinno się wymagać. Jeśli drugi napastnik będzie grał, to Francuzi będą dominowali w pomocy. Czy widzieliście żeby Krychowiak wskoczył do ataku? Gramy defensywnym ustawieniem, którym już żadna drużyna nie gra - stwierdził.
Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Francja - Polska w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Drugie życie Argentyny w mundialu. Rozpoczyna się walka o ćwierćfinały
Wrzenie w starciu Serbii ze Szwajcarią. Pięć goli i dwa zwroty akcji