Z Kataru Mateusz Skwierawski
Do tej pory Czesław Michniewicz zrealizował wszystkie zadania, które postawił przed nim prezes PZPN Cezary Kulesza. Awansował z kadrą na mundial odgrywając Szwecję w barażach (2:0). Wyszedł także z grupy na mistrzostwach świata. Polacy odpadli w 1/8 z Francją, ale grali w fazie pucharowej pierwszy raz od 36 lat.
Na pierwszy rzut oka nie ma się do czego przyczepić, ale mocno niepokoi styl gry, jaki pokazał na dużym turnieju zespół Michniewicza. Były to spotkania oparte na defensywie i przeszkadzaniu rywalom. Tak Polacy wyglądali podczas trzech meczów fazy grupowej. Zupełnie inaczej nasza drużyna prezentowała się natomiast w spotkaniu z Francją. Biało-czerwoni zagrali mądrze taktycznie i odważnie z przodu. Trudno teraz odpowiedzieć, które oblicze kadry jest prawdziwe.
Musimy porozmawiać
Wokół przyszłości Michniewicza zrobił się ogromny szum. Portal "Weszło" informował, że Michniewicz miał w swoim kontrakcie klauzulę przedłużenia umowy do końca eliminacji Euro 2024 w przypadku awansu z grupy.
ZOBACZ WIDEO: Wymowna scena na ławce Polaków. "Był bardzo wkurzony"
Nikt nie chciał jednak tego potwierdzić. Cezary Kulesza uciekał w niepamięć, podobnie jak Michniewicz. - Moje sprawy są najmniej ważne, świata to nie interesuje. Rozmawiajmy o reprezentacji - trener powiedział na gorąco po niedzielnym spotkaniu.
Jeszcze raz dopytaliśmy w tym temacie Cezarego Kuleszę. Prezes wyraźnie sugeruje, że jeszcze nie podjął decyzji odnośnie dalszej przyszłości selekcjonera.
- Nie mogę w dwóch zdaniach podsumować turnieju już teraz, dzień po meczu z Francją. Potrzebuję spojrzeć na wszystko na chłodno - mówi nam prezes PZPN.
- Jesteśmy teraz pomiędzy meczami, a pakowaniem się na samolot do Warszawy. Wrócę do Polski, na spokojnie się zastanowię, co dalej, i porozmawiam z trenerem odnośnie przyszłości. Nie myślałem jeszcze o terminie decyzji - powiedział Kulesza.
Decyzja do świąt?
Sport.pl podaje nieoficjalnie, że decyzja o dalszej przyszłości Michniewicza ma zapaść jeszcze w tym roku - do świąt. Już w marcu 2023 roku reprezentacja zaczyna eliminacje do kolejnego turnieju - mistrzostw Europy 2024.
Mateusz Morawiecki obiecał reprezentacji premię za awans. Chodzi o miliony
Wstydu nie było. Tylko co zrobić z Czesławem Michniewiczem? (Opinia)