Trzęsienie ziemi u Niemców. Odchodzi po 18 latach

Getty Images / DeFodi Images  / Na zdjęciu: Hansi Flick i Oliver Bierhoff
Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Hansi Flick i Oliver Bierhoff

Reprezentacja Niemiec udział w mistrzostwach świata zakończyła już na fazie grupowej. To ogromne rozczarowanie. W Niemczech już rozpoczęły się czystki, a stanowisko stracił dyrektor kadry, Oliver Bierhoff.

To nie tak miało wyglądać. Reprezentacja Niemiec mundial Katar 2022 rozpoczęła od sensacyjnej porażki z Japonią (1:2), a następnie zremisowała z Hiszpanią (1:1). W meczu o wszystko nasi zachodni sąsiedzi zmierzyli się z Kostaryką, którą pokonali 4:2. Jednak to było zbyt mało, by wyjść z grupy. Cztery punkty pozwoliły na zajęcie trzeciego miejsca.

To drugi z rzędu mundial, który Niemcy zakończyli na fazie grupowej. Jasne stało się, że w kadrze dojdzie do zmian. Najbardziej doświadczeni piłkarze już zapowiadają rozstanie z drużyną narodową. Niewiadomą jest też przyszłość selekcjonera Hansiego Flicka.

Ze stanowiskiem pożegnał się za to Oliver Bierhoff, który od 2004 roku był dyrektorem reprezentacji Niemiec. Kontrakt z nim został rozwiązany za porozumieniem stron.

ZOBACZ WIDEO: Kontrowersje po konferencji Michniewicza. Ekspert grzmi

- Po 18 latach pełnienia odpowiedzialnych funkcji w niemieckiej federacji zrezygnowałem ze stanowiska dyrektora zarządzającego drużyn narodowych i akademii ze skutkiem natychmiastowym. Toruję drogę do wyznaczania nowych kierunków. Niektóre decyzje, w które wierzyliśmy, nie okazały się słuszne. Nikt nie żałuje tego bardziej niż ja i biorę za to odpowiedzialność - przekazał Bierhoff w komunikacie.

- Nawet jeśli ostatnie turnieje nie przyniosły sportowych celów, Oliver stoi za wspaniałymi chwilami. Jego praca będzie kojarzona z sukcesem mundialu w Brazylii. Nawet w burzliwych czasach zawsze realizował swoje cele i wizje. Pozostawił trwały ślad w federacji - dodał prezes DFB, Bernd Neuendorf.

Niemcy w trzech ostatnich turniejach rangi międzynarodowej zawiedli. Niemiecki "Bild" dodaje, że nawet żaden menedżer w Bundeslidze nie utrzymałby się na stanowisku z takim bilansem. Kto będzie jego następcą? Nieoficjalnie mówi się, że funkcję obejmie Matthias Sammer.

DFB nie ma jednak czasu na eksperymenty, gdyż w 2024 roku w Niemczech zorganizowane zostaną mistrzostwa Europy, na których reprezentacja chce wrócić na szczyt.

Czytaj także:
Prezes PZPN się wściekł. Michniewicz może stracić posadę
Wicemistrzowie świata wciąż w grze. Koniec snu Japończyków. Pierwsze rzuty karne w Katarze!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty