Jak ustaliła Wirtualna Polska, jeszcze przed startem mistrzostw świata 2022 premier Mateusz Morawiecki obiecał polskim piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu kadry premię w wysokości co najmniej 30 milionów złotych. Warunkiem jej wypłacenia miał być awans do 1/8 finału mundialu Katar 2022.
Reprezentacja Polski ten cel zrealizowała, choć wiele do życzenia pozostawiał styl gry Biało-Czerwonych. Defensywna taktyka sprawiła, że Polska była krytykowana przez ekspertów za to, że nie sprawia zagrożenia pod bramką rywala.
W tych okolicznościach wypłata tak wysokiej premii była krytykowana przez opinię publiczną. Gdy sprawa wyszła na jaw, władza poinformowała o wypłaceniu pieniędzy, ale nie do kieszeni reprezentantów Polski, a na specjalny fundusz, którego zadaniem będzie finansowanie rozwoju dzieci i młodzieży.
Głos w sprawie "afery premiowej" w mediach społecznościowych zabrał Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN jest oburzony, że zamiast o sukcesie reprezentacji Polski, więcej mówi się o pieniądzach.
"W życiu trzeba umieć wygrać i przegrać. Zajęliśmy po bardzo przeciętnej grze 9-16 miejsce na MUNDIALU. Teraz tylko kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie, szkoda. Miłych wakacji panowie piłkarze" - napisał na Twitterze.
W życiu trzeba umieć wygrać i przegrać. Zajęliśmy po bardzo przeciętnej grze 9-16 miejsce na MUNDIALU. Teraz tylko kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie, szkoda. Miłych wakacji panowie piłkarze
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) December 7, 2022
Czytaj także:
Ogromna sensacja! Hiszpania wypada z turnieju!
Lekarze przekazali nowe informacje na temat Pelego. Jest komunikat
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"