Przygoda Memphisa Depaya w FC Barcelonie zaczęła się latem 2021 roku i wyglądała całkiem nieźle przez pierwsze 12 miesięcy. Bo gdy Holender pojawiał się na boisku wyglądał naprawdę dobrze. Jednak w tamtej kampanii męczyły go urazy i nie mógł pokazać się z najlepszej strony.
Ledwo był w klubie od roku, a już sprowadzono mu dość mocnego konkurenta. Przecież latem tego roku do Katalonii trafił Robert Lewandowski, co dobitnie pokazało, że Memphis nie będzie podstawowym zawodnikiem w zespole Xaviego.
Obecnie do gry włącza się klub ze stolicy Anglii. Z informacji podanych przez kataloński dziennik "SPORT" wynika, że sprowadzeniem 28-latka, który obecnie jest na mundialu wraz ze swoją reprezentacją, rozważa Arsenal. A to wszystko ze względu na to, że podczas mistrzostw świata kontuzji kolana nabawił się Gabriel Jesus.
Napastnik jesienią był bardzo ważną postacią Kanonierów. Niewykluczone, że wypadnie nawet na kilka miesięcy, więc klub szuka zastępstwa. Najpewniej w grę wchodziłoby wypożyczenie do końca sezonu i ewentualnie przedłużenie współpracy przed kolejną kampanią.
Już podczas letniego okna transferowego mówiło się o jego ewentualnym transferze Depaya do innej ligi. Przez długi czas najgłośniej było o negocjacjach z Juventusem. W tym przypadku zawodnik nie dogadał się z włoskim klubem w kwestiach kontraktowych. Potem pojawił się temat Chelsea, ale nic z tego nie wyszło. Niewykluczone, że zimą jego powrót do Premier League stanie się faktem.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci grzmią po doniesieniach o premii. "To skandal"
Czytaj też:
Wszystko jasne! Stąd frustracja "Lewego"
Lewandowski o spotkaniu z Morawieckim