Już nie Szczęsny. Mają nowego bohatera mundialu

Nie strzelił karnego i zrobił to. Wymowna reakcja

Nie brakuje zaskoczeń podczas mundialu rozgrywanego w Katarze. Niespodziewanym rozstrzygnięciem zakończyła się piątkowa rywalizacja Brazylii z Chorwacją. Neymar otworzył wynik dopiero w pierwszej połowie dogrywki, zaś po zmianie stron zespół z Bałkanów odpowiedział golem Bruno Petkovicia.

W konkursie "jedenastek" wicemistrzowie świata z 2018 roku potwierdzili swoją klasę. Brazylijczyków pogrążył Dominik Livaković, który w pierwszej serii świetnie obronił strzał Rodrygo.

Na co dzień 27-latek jest związany z Dinamem Zagrzeb. Chorwaci mogą zarobić niemałe pieniądze na jego transferze. Można się spodziewać, że po spektakularnym występie wartość rynkowa Livakovicia wzrośnie.

Golkiper był porównywany do reprezentanta Polski. "Livaković to nowy Szczęsny" - skomentował Dan McHardie. "Livaković odpalił „Szczęsny Mode”." - wtórował mu Piotr Domagała.

"Dominik Livaković. Swego czasu kupił swojemu trenerowi bramkarzy samochód, żeby podziękować mu za to, co dla niego zrobił. „Aż mi się nogi trzęsły, jak zobaczyłem ten prezent. Zadzwoniłem po syna, by po mnie przyjechał, bo sam nie byłem w stanie prowadzić”" - Jarosław Koliński przypomniał historię bohatera Chorwatów.

"Dominik Livaković - 10 parad w regulaminowym czasie gry i jedna w serii rzutów karnych. Chorwaci oddali jeden celny strzał. Wystarczyło" - wyliczał Jakub Kręcidło.

Sebastian Warzecha zwiastuje rychłe odejście bramkarza z Dinama: "Livaković pracuje na tych mistrzostwach na spory transfer. Taki, który czeka na niego właściwie już od kilku lat".

Tego samego zdania jest Michał Pol. "Kozak. Chyba go zaraz wykupią z Dinama" - skwitował.

Czytaj także:
Gorąco na Twitterze po wielkiej sensacji. "Ależ zazdrość!"
Zdjęcia wyrażają więcej niż tysiąc słów. Tak Neymar zareagował na sensacyjne odpadnięcie

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"