Maroko do przerwy sensacyjnie prowadziło z Portugalią w meczu ćwierćfinału mundialu w Katarze. Zespół z Afryki strzelił swojego pierwszego gola w tym meczu w 42 minucie pierwszej połowy.
Większość zasług przy tym golu ma Diogo Costa, który stał w bramce reprezentacji Portugalii. Gdyby nie jego fatalny błąd na pewno nie byłoby tej bramki, która po 45 minutach oznacza sensację.
Piłkę w pole karne Portugalii z lewej strony boiska dośrodkował Yahya Attiat-Allah. 27-letni defensor zrobił to na tyle dobrze, że bramkarz musiał podjąć decyzję, czy wychodzić z bramki.
Ostatecznie postanowił, że opuści przestrzeń między słupkami. W konsekwencji złego obliczenia toru lotu piłki minął się z nią, a do siatki bez większych problemów futbolówkę wpakował Youssef En-Nesyri.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2022
https://t.co/JCis65G583
__________#MARPOR #Mundialove href="https://t.co/32iOOzePqb">pic.twitter.com/32iOOzePqb
ZOBACZ WIDEO: Tak będzie wyglądała Polska na Euro 2024? Obecność jednego piłkarza wywołała kontrowersje
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę