To był prawdziwy hit mundialu w Katarze 2022. Dwie europejskie potęgi zmierzyły się w walce o półfinał MŚ. Spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Reprezentacja Francji prowadziła do przerwy 1:0 po golu Tchouameniego. W 54. minucie z karnego wyrównał Harry Kane, ale o wszystkim zdecydował gol Oliviera Giroud. Anglicy mogli doprowadzić do remisu, ale drugi rzut karny zmarnował Kane.
"Trójkolorowi" po przestrzeleniu karnego przez Anglię wpadli w euforię. Najbardziej wymowna była reakcja Kyliana Mbappe, który cieszył się tak, jakby sam przed chwilą strzelił gola.
Kane po spotkaniu był zrozpaczony. Od razu przypomina się sytuacja z 2004 roku, gdy karnego w ważnym momencie nie strzelił David Beckham. - Oczywiście to coś z czym będę musiał żyć. Muszę to przyjąć na klatę - powiedział Kane, cytowany przez BBC.
Mbappe z kolei szykuje się na półfinałowy mecz z reprezentacją Maroka, która sensacyjnie wyeliminowała Portugalię.
ZOBACZ WIDEO: Kolejna katastrofa na mundialu. To ich największy problem
Po pięciu rozegranych meczach na katarskim mundialu ma w dorobku pięć trafień i pewnie zmierza po koronę króla strzelców. 20 grudnia Mbappe będzie obchodził 24. urodziny, ale już w tym wieku przebił Cristiano Ronaldo, Diego Maradonę, Mario Kempesa, Rivaldo i Thierry'ego Henry pod względem liczby zdobytych bramek na mistrzostwach świata (dziewięć).
Półfinał Francja - Maroko odbędzie się w środę 14 grudnia o godz. 20:00.
Zobacz także:
Legia poradziła sobie bez gwiazdy. Bez niespodzianki w meczu Rakowa
Afrykański sukces zrodzony w Europie