Maroko zostało pierwszą w historii afrykańską drużyną z awansem do półfinału mundialu. Najpierw wyrzucili z turnieju Hiszpanię, a w sobotę odprawili z kwitkiem także Portugalię. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w 42. minucie Youssef En-Nesyri. Później zespół z Afryki dobrze się bronił i nie pozwolił swoim rywalom na doprowadzenie do wyrównania, mimo zaciekłych ataków.
Mistrzostwa świata w Katarze były prawdopodobnie ostatnimi dla Cristiano Ronaldo, który podczas kolejnego mundialu będzie miał już 41 lat. Wszystko wskazuje na to, że posadę po sensacyjnej porażce straci Fernando Santos.
- W niedzielę lecę do Lizbony, żeby porozmawiać z prezesem federacji na temat mojej przyszłości. Zawsze robimy to po dużych turniejach. Przedyskutujemy wszystkie kwestie i zostanie podjęta finalna decyzja - powiedział Santos na konferencji prasowej.
Według informacji znanego dziennikarza Fabrizio Romano, jego los jest już przesądzony. Oficjalna decyzja o zwolnieniu ma zostać ogłoszona w przeciągu kilku dni. Obecnie nie wiadomo kto mógłby zostać następcą Santosa w reprezentacji Portugalii.
ZOBACZ WIDEO: Kolejna katastrofa na mundialu. To ich największy problem
Warto podkreślić, że Santos prowadzi kadrę od 2014 roku. Przez ten czas sięgnął po mistrzostwo Europy w 2016 roku i wygrał Ligę Narodów 2019.
Portugalczycy wypadli nieco lepiej niż na poprzednich wielkich turniejach, ale znów nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań. W półfinale Maroko spotka się z reprezentacją Francji, która po dramatycznym meczu wyeliminowała Anglię (więcej TUTAJ-->).
Czytaj także:
Harry Kane skomentował pudło z rzutu karnego. "Powinniśmy mieć świadomość, że..."