Wirtualna Polska jako pierwsza ujawniła, że premier Mateusz Morawiecki obiecał polskim piłkarzom premię za awans do fazy pucharowej mundialu w Katarze. Kwota miała być oszałamiająca, bo chodzi o co najmniej 30 mln złotych, a mówi się nawet o 50 mln zł.
Temat wzbudzał wielkie kontrowersje. Ostatecznie szef rządu wycofał się z pomysłu, a pieniądze trafić mają do specjalnego funduszu wspierającego rozwój polskiej piłki. Wciąż pojawia się jednak wiele komentarzy dotyczących dodatkowych pieniędzy dla kadrowiczów.
Do premii odniósł się także Jerzy Dudek. "Pewnie premier chciał dobrze, miał zamiar zabłysnąć, jak każdy polityk w takiej sytuacji. Szef rządu chciał zaznaczyć swoje pięć minut, ale chyba wszystkim zabrakło wyobraźni" - napisał w felietonie były bramkarz reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Polski sędzia walczy o finał mistrzostw świata. Listkiewicz jest pewny jednej rzeczy
Jego zdaniem, im więcej mówi się na temat ewentualnych premii, tym bardziej ma przeświadczenie, że w Katarze grano głównie na wynik, a w zasadzie, że była to gra o pieniądze. Uważa on, że to wzbudza duży niesmak i psuje atmosferę wokół kadry.
"Gdyby to były pierwsze mistrzostwa dla tych zawodników, można by było zrozumieć brak rozsądku, wynikający z braku doświadczenia. W takiej sytuacji jeden z liderów albo szkoleniowiec, który lubi brylować, powinien wyjść przed szereg, podziękować ładnie premierowi, docenić gest, ale zaznaczyć, że najpierw gra, a po powrocie będzie można myśleć o jakiejś gratyfikacji" - dodał.
Dudek stwierdził, że zamiast tego podczas mistrzostw odbywały się dyskusje wśród sztabu i zawodników o pieniądzach. "Każdy zaczął już liczyć w głowie kasę, co budzi niesmak" - zauważył.
Reprezentacja Polski podczas mundialu wygrała z Arabią Saudyjską (2:0), zremisowała z Meksykiem (0:0) oraz przegrała z Argentyną (0:2). Do 1/8 finału awansowała dzięki lepszemu bilansowi bramek niż Meksyk. W fazie pucharowej Polska przegrała z Francją 1:3.
Czytaj także:
Poruszające słowa Ronaldo. "Sen był piękny, dopóki trwał"
"Co za bezczelność". Słowa Krychowiaka wywołały burzę