Wybór Michniewicza to nauka na przyszłość? "Kilka osób powinno podjąć decyzję"

Getty Images / Maja Hitij - FIFA / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Getty Images / Maja Hitij - FIFA / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

- Czemu my wszystko zostawiamy na zasadzie "a zobaczymy, jakoś to będzie"? - zapytał Maciej Murawski w rozmowie z WP SportoweFakty. Zdaniem byłego reprezentanta Polski w PZPN powinno powstać gremium odpowiedzialne za wybór nowego selekcjonera.

W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat w sprawie Czesława Michniewicza. Nic jednak z niego nie wynika, ponieważ federacja poinformowała, iż nie skorzystała z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Kwestia współpracy jest jednak "tematem rozmów stron" (więcej przeczytasz TUTAJ).

Treść oświadczenia może zastanawiać, ale wiele wskazuje na to, że PZPN szuka kandydatów na stanowisko selekcjonera Biało-Czerwonych.

- Wygląda na to, że Cezary Kulesza nie jest przekonany do tego, żeby Czesław Michniewicz był dalej trenerem reprezentacji Polski. Więc można to określić tak, że nie wszystko mu się podobało. Jakby nie wykluczał tego, że ta współpraca będzie kontynuowana. Pewnie daje sobie czas, aby zobaczyć, jak to wygląda na rynku - stwierdził Maciej Murawski, były reprezentant Polski, komentator Canal Plus Sport, a na co dzień prezes Lechii Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO: Polski sędzia walczy o finał mistrzostw świata. Listkiewicz jest pewny jednej rzeczy

- Sprawdza, kto jest dostępny, kto chciałby podjąć się pracy jako selekcjoner kadry i czy nie będzie kogoś, kto przynajmniej będzie wydawał się lepszą opcją. Ja mogę sobie tak podejrzewać, ale nie wiem jak naprawdę to wygląda, bo nie rozmawiałem z Cezarym Kuleszą. Tak sobie jednak myślę, że po prostu prezes nie jest aż tak usatysfakcjonowany grą, dlatego też chce sprawdzić inne opcje. Natomiast może okazać się na koniec, że Czesław Michniewicz będzie dalej trenerem reprezentacji Polski. Nie skreślałbym tej opcji - podsumował.

Nasz rozmówca uznał, że w przypadku odejścia Czesława Michniewicza, jest tylko dwóch polskich szkoleniowców, których można byłoby rozpatrywać w kontekście zastąpienia 52-latka: Maciej Skorża i Marek Papszun. Ten pierwszy miał już nawet odmówić Cezaremu Kuleszy (więcej TUTAJ).

- Myślę, że oni nie są zainteresowani, dlatego musimy szukać za granicą. Ale to musi być trener lepszy niż trener Michniewicz, bo zmiana dla zmiany tylko ze względu na to, że to obcokrajowiec nie ma większego sensu - stwierdził.

Obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ma intensywną pierwszą część swojej kadencji. Po ucieczce Paulo Sousy do brazylijskiego Flamengo Rio de Janeiro stanął przed wyzwaniem wybrania nowego selekcjonera kadry - tuż przed rozpoczęciem baraży o mistrzostwa świata w Katarze. Teraz musi podjąć decyzję w sprawie przyszłości Czesława Michniewicza, pod którego wodzą reprezentacja nie gra przyjaznej dla oka piłki.

Maciej Murawski uważa, że w Polskim Związku Piłki Nożnej powinno powstać gremium odpowiedzialne za wybór nowego selekcjonera. - To jest po prostu poważna sprawa. Powinno być kilka osób, które podejmują tę decyzję. My w PZPN powinniśmy mieć grono osób, ekspertów, ale nie ekspertów takich, co pracują w mediach. Mowa o gronie np. byłych trenerów, którzy prowadzili reprezentację, osoby, które mają na tyle dużo doświadczenia, że mogłyby pomóc w podjęciu decyzji - stwierdził.

- Trzeba wszystko przeanalizować. Co ma do zaoferowania trener Michniewicz? Jacy są dostępni szkoleniowcy na rynku? Czy kolejny selekcjoner zaoferuje nam coś więcej, rozwinie ten zespół? Czemu my wszystko zostawiamy na zasadzie "a zobaczymy, jakoś to będzie"? Takie gremium z zarządem i prezesem powinno decydować, kto ewentualnie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Chociaż takich szkoleniowców z Polski, którzy osiągnęli sukces na arenie międzynarodowej, za wielu nie ma  - dodał.

Temat przyszłości Czesława Michniewicza jest numerem jeden po przegranym spotkaniu przeciwko Francji (1:3) w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Reprezentacja Polski po 36 latach awansowała do fazy pucharowej mundialu. Mimo to sporo do życzenia pozostawiał jej styl gry.

Biało-Czerwoni wygrali jedynie z Arabią Saudyjską (2:0). Bardzo słabo zaprezentowali się z bezbarwnym Meksykiem (0:0) i Argentyną (0:2). Boli fakt, że zespół Lionela Scaloniego w tym starciu wyglądał na tle Polaków o niebo lepiej. Wynik mógłby być znacznie dla nas gorszy, gdyby nie kapitalna forma Wojciecha Szczęsnego.

- My się bardzo cieszymy z awansu po wielu latach. Natomiast czy to powinien być taki sukces dla reprezentacji? Gdy patrzymy na to, że przez wiele lat się nie udawało, to można to tak nazwać, tylko my jesteśmy dużym narodem, gdzie piłka nożna jest popularna, mamy kilku bardzo dobrych piłkarzy, więc wydaje mi się, że takim sukcesem to powinien być awans do pierwszej "ósemki". Wiadomo, że później w turnieju są już same świetne ekipy, ale wydaje mi się, że bardzo minimalistycznie do tego podeszliśmy - ocenił Maciej Murawski.

- Nie zgadzam się z trenerem Michniewiczem, który powiedział, że tylko Hiszpania pokazała na tym mundialu grę od tyłu. Nie obejrzałem wszystkich spotkań, ale każdy zespół, który widziałem na tych mistrzostwach świata budował akcje od tyłu. Może nie przez 90 minut i nie w każdej sytuacji, bo zdarza się, że przeciwnik zagra większym pressingiem. Jeśli przeciwnik nie "pressuje", a my gramy tzw. "lagę" to wygląda to słabo. Mam takie wrażenie, że naszym piłkarzom wmówiono to, że oni nie potrafią i że nie powinni tego robić. Jak wychodzisz z takim założeniem, no to faktycznie będziesz popełniać błędy - podsumował.

Odpowiedź na pytanie dotyczące przyszłości Czesława Michniewicza poznamy zapewne w przeciągu kilku następnych dni. Kontrakt obecnego selekcjonera z Polskim Związkiem Piłki Nożnej obowiązuje do 31 grudnia 2022 roku.

Mateusz Byczkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz też:
Wszystko jasne. Kulesza zdradził, o czym rozmawiał z Michniewiczem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty