Burza wokół miss mundialu. "Zaczęli wojnę psychologiczną"

Instagram / Na zdjęciu: Ivana Knoll
Instagram / Na zdjęciu: Ivana Knoll

Ivana Knoll zyskała rozgłos na mundialu w Katarze. Argentyńskie media opublikowały sporo artykułów na jej temat. Dziennikarze twierdzą, że nie zostanie wpuszczona na stadion na mecz półfinałowy. Zainteresowana już zabrała głos w tej sprawie.

Ivana Knoll była obecna na każdym meczu reprezentacji Chorwacji na mistrzostwach świata 2022. 30-latkę okrzyknięto miss mundialu. Argentyńskie media zaczęły wietrzyć spisek przeciwko pięknej Chorwatce, co wychwycili m.in. dziennikarze niemieckiego "Bilda".

"Knoll jest jedną z najbardziej znanych chorwackich kibicek, to ona dopinguje drużynę z Bałkanów. Jednak możliwe, że nie będzie w stanie uczestniczyć w najważniejszym meczu swojej drużyny na tych mistrzostwach" - napisał "Clarin", choć nie przedstawił żadnych dowodów.

Dziennikarze zasugerowali jedynie, że Katarczycy mają Chorwatce za złe, to co powiedziała w jednym z wywiadów przed rozpoczęciem mistrzostw.

"To katastrofa. Przykro mi z powodu wszystkich kibiców, którzy nie mogą tam być z powodu złej organizacji mistrzostw świata" - takie słowa padły z ust Knoll.

"Bild" zwraca uwagę, że Argentyńczycy "zaczęli wojnę psychologiczną" i próbują podgrzać atmosferę, tym bardziej że Knoll jest bardzo znana i lubiana przez Chorwatów. 30-latka szybko odpowiedziała na informacje podawane przez "Clarin".

- Nie mam czasu zajmować się takimi fałszywymi wiadomościami! Mam bilet, będę na stadionie trzy do czterech godzin przed rozpoczęciem meczu. A potem normalnie go obejrzę - powiedziała w rozmowie z "Bildem".

Argentyna zmierzy się z Chorwacją we wtorek o godz. 20:00. Stawką spotkania jest awans do finału mundialu.

Czytaj także:
Koniec czekania. Jest wyrok ws. Neymara

ZOBACZ WIDEO: Mało kto się tego spodziewał. To jedni z najlepszych bramkarzy na mundialu

Komentarze (2)
avatar
yes
13.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego nazywacie ją miss? Kto ją wybrał? Jacyś kumple ogłosili i tylko tyle wystarczy Sportowym Faktom ?