Przed startem mistrzostw świata prawdziwa plaga kontuzji spadła na francuską reprezentację. Didier Deschamps miał duży ból głowy po tym, jak kontuzje wyeliminowały z turnieju Karima Benzemę, Paula Pogbę, N'Golo Kante czy Lucasa Hernandeza.
Selekcjoner znalazł receptę na problemy reprezentacji Francji i wprowadził ją do wielkiego finału. Środowe spotkanie z Marokiem zakończyło się przekonującym zwycięstwem "Les Bleus" (2:0).
Bilans Deschampsa na mundialach w roli trenera to 14 wygranych w 18 spotkaniach - we wtorek zrównał się z Luizem Felipe Scolarim. Jeśli chodzi o liczbę zwycięstw na mistrzostwach świata, absolutnym rekordzistą jest jednak Niemiec Helmut Schoen (16).
Na dodatek Deschamps zapisał się w historii jako czwarty selekcjoner z dwoma awansami z rzędu do finału mistrzostw świata. Przed opiekun Francuzów dokonali tego Franz Beckenbauer, Carlos Bilardo, a także Vittorio Pozzo.
Być może Francja powtórzy swój sukces sprzed czterech lat. Już w niedzielę ekipa Deschampsa powalczy o złoty medal z Argentyną.
Czytaj także:
Katastrofalna statystyka gwiazdy Maroka. Napastnik przeszedł obok meczu
Wiadomo, co dolega Messiemu. Co z finałem mundialu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje