Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock 4:0 (wypowiedzi pomeczowe)

Po sobotniej wygranej Podbeskidzia nad Wisłą Płock piłkarze gości byli zgodni co do oceny spotkania. - Nie mieliśmy dzisiaj nic do powiedzenia - tak po porażce z Góralami twierdził obrońca ekipy z Płocka Jacek Wiśniewski. - Co tu dużo mówić, Podbeskidzie było od nas dzisiaj o dwie klasy lepsze - podobnego zdania był również napastnik Wisły Paweł Sobczak. Poniżej prezentujemy wypowiedzi pomeczowe zawodników obu ekip.

Ariel Brończyk
Ariel Brończyk

Dariusz Kołodziej (pomocnik Podbeskidzia): - Było to dla nas bardzo ważne spotkanie. Wiadomo, że układ tabeli jest bardzo ciasny. My znajdujemy się coraz bliżej górnej części. W tej chwili zbliżyliśmy się do Wisły Płock na trzy punkty i to nas bardzo cieszy. Wyszliśmy bardzo zdeterminowani na to spotkanie, wiedzieliśmy o co gramy - te punkty były nam bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że nasza forma nie spadnie do końca rundy, wręcz przeciwnie będzie jeszcze zwyżkować. Podobno zawodnicy Wisły Płock mnie dzisiaj pilnowali, jak widać nie dostatecznie dobrze.

Jacek Wiśniewski (obrońca Wisły): - Ciążyła na nas dzisiaj chyba za duża presja. Zagraliśmy bardzo słabo dzisiaj w każdej formacji. Uważam, że taka naucza nam się bardzo przyda. W następnych spotkaniach wyjdziemy na boisko bardziej skoncentrowani. Podbeskidzie w dzisiejszym meczu zaskoczyło nas walecznością, piłkarze umiejętnie podwajali i potrajali krycie, no ale z tego słynie Marcin Brosz. Nie mieliśmy dzisiaj nic do powiedzenia.

Paweł Sobczak (napastnik Wisły): - Co tu dużo mówić, Podbeskidzie było od nas dzisiaj o dwie klasy lepsze. Nie podjęliśmy walki, a nie oszukując się na drugoligowym froncie walka to podstawa. Gracze z Bielska-Białej mają naprawdę bardzo fajną drużynę, dużo młodych chłopaków i bardzo dobrego trenera. Dzisiaj na boisku pokazali, że tworzą kolektyw. Gratuluję im zdobycia w pełni zasłużonych trzech punktów.

Paweł Żmudziński (pomocnik Podbeskidzia): - Czuliśmy się dzisiaj mocni. Jesteśmy dobrze przygotowani do tej rundy. Nie boimy się konfrontacji z nikim. Wiedzieliśmy, że Wisła jest klasowym zespołem, ale to dzisiaj my udowodniliśmy wyższość. Zawodników mają klasowych i trzeba było ich szanować. Ale my szanujemy wszystkich. Każdego traktujemy tak samo. Dzisiaj ich szanowaliśmy, strzeliliśmy im cztery bramki, a oni zero. Bramki były pięknej urody, wydaje mi się, że jak najbardziej zasłużone. Bardzo cieszę się, że w końcu u siebie strzeliłem gola. Myślę, że to nie będzie mój pierwszy i ostatni. Postaram się o następne.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×