Hiszpan odchodzi z Sevilli po czterech miesiącach. Miał być gwiazdą drużyny

Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Isco (z lewej)
Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Isco (z lewej)

Isco w sierpniu zasili szeregi Sevilli, a jeszcze w tym roku pożegna się z klubem ze stolicy Andaluzji. "Marca" informuje, że kontrakt piłkarza zostanie rozwiązany po tym, jak niedawno pokłócił się on z dyrektorem sportowym.

W tym artykule dowiesz się o:

To już koniec przygody Isco w Sevilli, choć trwała ona tylko 135 dni. Piłkarz miał odbudować swoją karierę w stolicy Andaluzji, a okazuje się, że po nieco ponad czterech miesiącach opuści klub. Jak podaje hiszpańska "Marca", były piłkarz Realu Madryt rozwiąże swój kontrakt za porozumieniem stron i stanie się wolnym zawodnikiem. W sierpniu 30-latek podpisał umowę do końca czerwca 2024 roku.

Pomocnik miał pomóc drużynie walczyć o najwyższe cele. Do Sevilli sprowadził go Julen Lopetegui, który znał piłkarza z czasów wspólnej pracy w Realu Madryt. Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii widział w Isco centralną postać swojego projektu.

Na nieszczęście zawodnika Lopetegui stracił pracę w październiku po fatalnych wynikach Sevilli w Primera Division. W ostatnich tygodniach Isco był niezadowolony z ligowej pozycji "Sevillistas" (18. lokata) oraz faktu, że nowy trener, Jorge Sampaoli, nie chce budować drużyny wokół niego. Co więcej, piłkarz ostatnio ostro pokłócił się z dyrektorem sportowym klubu, Monchim, co miało ostatecznie przekreślić jego przyszłość w zespole.

Isco w 19 meczach w obecnych rozgrywkach zdobył zaledwie jednego gola i zanotował 3 asysty. Mimo wszystko piłkarz ma nie narzekać na brak ofert po rozwiązaniu swojego kontraktu z Sevillą. Julen Lopetegui jest chętny, aby ponownie ściągnąć swojego ulubieńca. 56-letni szkoleniowiec prowadzi aktualnie Wolverhampton Wanderers i transfer wychowanka Valencii do Anglii jest niewykluczony.

Zobacz też:
"Totalna bzdura, totalne kłamstwo". Michniewicz zaatakował na antenie radia
Co dalej z karierą Marciniaka? Ekspert wskazał, czego powinien się wystrzegać

ZOBACZ WIDEO: Absolutny rekord mistrzostw świata. Jednak na końcu nie mógł się cieszyć

Komentarze (0)