Bohater Argentyny kpi z Mbappe. Zobacz, co zrobił

PAP / Tolga Bozoglu / Emiliano Martinez
PAP / Tolga Bozoglu / Emiliano Martinez

We wtorek w Buenos Aires odbyła się wielka feta. Fani wspólnie z piłkarzami Argentyny świętowali zdobyte w Katarze mistrzostwo świata. Emiliano Martinez, jeden z bohaterów finału, pojawił się na niej z lalką, której dokleił twarz wielkiego rywala.

Argentyna w niedziele sięgnęła po swój trzeci w historii, a pierwszy od 36 lat tytuł mistrza świata. Na mundialu 2022 w Katarze po kapitalnym meczu finałowym okazała się lepsza od Francji, a do wyłonienia triumfatora potrzebna była seria rzutów karnych.

Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 2:2. Rozstrzygnięcia nie przyniosła również dogrywka, gdzie na trafienie Lionela Messiego odpowiedział Kylian Mbappe.

Bohaterowie finału do Argentyny wrócili w nocy z poniedziałku na wtorek (ok. godz. 3:00). Tam rząd ogłosił święto narodowe i dzień wolny od pracy. Powód? We wtorek w Buenos Aires odbyła się mistrzowska feta.

Udział wzięło w niej ok. 4 mln szalonych fanów. Piłkarze podróżowali otwartym autobusem (bez dachu) aż do momentu, w którym dwóch kibiców postanowiło wskoczyć do niego... z mostu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Wcześniej jednak oczy wielu zwrócone były w kierunku bramkarza Emiliano Martinez, czyli bohatera Albicelestes w wielkim finale. Co prawda puścił trzy gole w meczu, ale w 123 minucie wybronił kluczową akcję rywali, a potem dał popis w serii rzutów karnych.

Na fecie Martinez pojawił się z lalką i nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że na jej twarzy umieścił zdjęcie... Kyliana Mbappe. Warto dodać, że gwiazda "Trójkolorowych" trafiła do siatki Argentyny w finale aż czterokrotnie!

Mbappe ustrzelił bowiem hat-tricka, a dodatkowo pokonał bramkarza Albicelestes w serii rzutów karnych. Bez dwóch w tym pojedynku to akurat Francuz wyszedł bezdyskusyjnie lepiej i może to tak... zabolało Martineza.

Zobacz także:
Co tam się wydarzyło? Messi i koledzy musieli nagle się ratować
Wyścig gigantów po odkrycie mundialu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty