Na minionych mistrzostwach świata reprezentacja Portugalii dotarła do ćwierćfinału, gdzie zanotowała jednak kompromitującą porażkę. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego sensacyjnie przegrała 0:1 z Marokiem - to był gwóźdź do trumny selekcjonera. Tamtejsza federacja podziękowała za współpracę Fernando Santosowi.
Od 2014 roku doświadczony trener prowadził drużynę narodową, teraz działacze muszą rozglądać się za następcą Santosa. Już wcześniej mówiło się, że angaż może otrzymać trener AS Roma, Jose Mourinho.
Po zakończonym zgrupowaniu "Giallorossich", Mourinho miał pożegnać się z zawodnikami i zostać w Portugalii. 59-latek zamierza spędzić święta ze swoją rodziną. Według informacji dziennika "A Bola", szkoleniowiec ma również zaplanowane spotkanie z prezesem federacji, Fernando Gomesem.
Decyzja w sprawie jego przyszłości zapadnie w najbliższych dniach. Sęk w tym, że kontrakt Mourinho będzie obowiązywał jeszcze przez półtora roku. Pojawiła się możliwość, że słynny trener będzie łączył funkcje opiekuna AS Roma i selekcjonera kadry.
Czytaj także:
Hajto na ostro. Ten pracownik PZPN powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie
Tego się nie spodziewał. Taki billboard zobaczył na wjeździe do miasta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!