Fabiański bije się w pierś. "Nie ma dwóch zdań"

W Boxing Day Łukasz Fabiański nie zdołał zatrzymać Arsenalu, jego West Ham United przegrał 1:3 w derbach. - Źle ułożyłem stopę i dlatego piłka mi po niej przeszła - na antenie Viaplay golkiper skomentował swoje zachowanie przy jednej z bramek.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Łukasz Fabiański Getty Images / Mark Leech/Offside / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
West Ham United zgubił punkty na Emirates Stadium, choć prowadził 1:0 po pierwszej części gry. Arsenal FC przeszedł do konkretów po zmianie stron i zwyciężył 3:1 dzięki bramkom zdobytym przez Bukayo Sakę, Gabriela Martinellego oraz Eddiego Nketiaha.

Niestety, Łukasz Fabiański nie zachował piątego czystego konta w trwającym sezonie Premier League. Były reprezentant Polski w 58. minucie został zaskoczony uderzeniem Martinellego z ostrego kąta. W pomeczowym wywiadzie golkiper odniósł się do tej sytuacji.

- Czy mógłbym zachować się lepiej? Myślę, że tutaj nie ma akurat dwóch zdań. Piłka przelała mi się po stopie. Nie, że się źle zachowałem w sensie ustawienia, natomiast źle ułożyłem stopę i dlatego piłka mi po niej przeszła. Myślę, że byliśmy bardzo solidni w defensywie. Graliśmy blisko siebie, strefy pomiędzy nami a Arsenalem były zawężone i ciężko im było znaleźć sposób na nas- powiedział Fabiański przed kamerą Viaplay.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
To było wyjątkowe spotkanie dla 37-latka. W Boxing Day West Ham rywalizował z Arsenalem, w którym Fabiański spędził siedem lat. "Kanonierzy" pokazali klasę i na ten moment przewodzą ligowej stawce.

Podopieczni Davida Moyesa popełniali zbyt wiele prostych błędów po przerwie. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była naprawdę dobra. Druga zaczęła się niefortunnie, bo nie była to chyba zamierzona akcja, jeśli chodzi o pierwszego gola. Dość szczęśliwie przy próbie oddania strzału piłka trafiła pod nogi Saki. Później oczywiście moje złe zachowanie przy drugiej bramce i wtedy było już widać, że Arsenal poczuł się bardzo mocno. Próbowaliśmy nawiązać walkę, ale łapaliśmy się na tym, że przy rozegraniu piłki na własnej połowie szybko ją traciliśmy - dodał.

"Młoty" nie poprawiły swojej sytuacji w tabeli. Aktualnie zespół Fabiańskiego ma tylko jednopunktową przewagę nad strefą spadkową.

Czytaj także:
Miał być po słowie z Manchesterem United. Trafił do wielkiego rywala
Licznik goli Roberta Lewandowskiego powiększony. Statystycy odnaleźli kolejne bramki

Czy uważasz, że Fabiański popełnił błąd przy drugiej bramce Arsenalu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×