"Czy nowy Lewandowski pochodzi z młodzieżówki Bayernu?" - zastanawiają się niemieccy dziennikarze. "Bild" skupił się na największych talentach ze szkółki bawarskiego klubu.
Po tym, jak Robert Lewandowski opuścił Bayern Monachium, mistrzowie Niemiec nie mają takiej "armaty" z przodu. Sprowadzony w jego miejsce Sadio Mane nie jest w stanie wejść w buty Polaka.
Dlatego Niemcy zamiast na wielkich transferach, skupili się na młodzieży, a konkretnie na szkółce Bayernu. Na liście potencjalnych kandydatów, którzy w przyszłości mogą strzelać jak kapitan reprezentacji Polski, znalazł się m.in. 17-letni Arijon Ibrahimović.
Ten 20 grudnia podpisał swój pierwszy, profesjonalny kontrakt z Bayernem, w styczniu wyjedzie z pierwszą drużyną na obóz do Kataru, a potem na stałe wskoczyć do kadry meczowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Na kogo, oprócz pochodzącego z Kosowa reprezentanta Niemiec, zwracają jeszcze uwagę dziennikarze "Bildu"? Na liście jest np. 19-letni Grant-Leon Ranos, który już teraz ma "poruszać się jak Lewandowski". I co najciekawsze przybył do Bayernu z... Borussii Dortmund!
Listę uzupełniają Yusuf Kabadayi (18), Manuel Pisano (16) i Robert Ramsak (16).
Dziennikarze przypominają też, że w ostatnim okienku Bayern sięgnął po francuski talent ze Stade Rennais, czyli 17-letniego Mathysa Tela. Dodają, że kontrakt Ibrahimovicia jest właśnie odpowiedzią na ten ruch. Ma on pokazać młodym ze szkółki, że Bayern nie odwraca się od nich ściągając innych z całego świata.
Zobacz także:
Michniewicz zamieścił pożegnalny wpis. Jest reakcja kadrowiczów!
Wyciągnęli słowa Ronaldo sprzed lat. Czyżby o nich zapomniał?