Gorzkie słowa trenera PSG po porażce. "Nie mogłem rozpoznać swojego zespołu"
- To był ciężki mecz. Bardzo ciężki. Wszyscy widzieli, co się stało. Wygrali, grali lepiej od nas - mówił szkoleniowiec paryżan po porażce z zespołem Polaka.
Wynik spotkania otworzył już w piątej minucie Przemysław Frankowski, jednak chwilę potem przyjezdni zdołali wyrównać. Gospodarze dążyli do odzyskania prowadzenia i ostatecznie to im się udało, za sprawą szaleńczego rajdu Loisa Opendy.
W drugim akcie spotkania "Les Artesiens" poszli za ciosem. Chwilę po wznowieniu ze środka skutecznością popisał się Alexis Claude-Maurice, po którego trafieniu "Czerwono-Niebiescy" już się nie podnieśli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!- Popełniliśmy zbyt wiele błędów w rywalizacji z dryżyną Lens, która zasłużyła na zwycięstwo. Wcześnie zostaliśmy "ukuci", ale prawie natychmiast wyrównaliśmy. Straciliśmy jednak dwa bardzo łatwe do uniknięcia gole, zwłaszcza ten drugi, w którym zostaliśmy złapani w kontrataku. Powinniśmy być bardziej zrównoważeni i zorganizowani - przyznał 56-latek, cytowany przez oficjalny portal Psg.fr.
- Mieliśmy szansę na bramkę na 2:3, ale po raz pierwszy w tym sezonie całkowicie straciliśmy organizację. Dlaczego? Nie jestem pewien, ale porozmawiamy o tym z zawodnikami i przyjrzymy się naszej grze z innej strony - dodał.
Po porażce z "Les Artesiens" przewaga paryżan stopniała do czterech "oczek". W następnej kolejce przyda im się zatem zastrzyk punktowy. Okazja do tego już już 11 stycznia, kiedy to rywalem drużyny Galtiera będzie ostatnie w tabeli Angers. Pierwszy gwizdek spotkania wybrzmi o godzinie 21:00.
"Gdzie my żyjemy?". Dosadnie zaapelował do Kuleszy
Trener Barcelony myśli o kolejnej karze. "Nie ma marginesu błędu"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)