Reprezentacja Polski na mistrzostwach świata w Katarze, pod względem sportowym osiągnęła przynajmniej mały sukces. Celem było bowiem wyjście z grupy, a udało się to osiągnąć, choć w wątpliwym stylu.
Mimo tego wokół kadry po powrocie do Polski zapanowała fatalna atmosfera. Wynika to głównie z afery premiowej, którą ujawniła Wirtualna Polska. Wobec tego Polski Związek Piłki Nożnej poszukuje rozwiązań.
Jednym z nich ma być wprowadzenie do kadry kogoś w roli menadżera drużyny. Mateusz Borek w programie "Moc Futbolu" na Kanale Sportowym ujawnił kandydaturę, którą mają rozważać władze PZPN-u.
- Słyszę, że najbardziej pożądanym nazwiskiem do tej roli byłby Michał Żewłakow. Tylko ciąży na nim ten rajd po Warszawie i lekkie obicie autobusu. Nie wiem, czy kibice wybaczyliby Michałowi te jego wycieczki nocne - powiedział dziennikarz.
Przypomnijmy o co chodzi. Michał Żewłakow 22 grudnia 2021 roku jechał samochodem pod wpływem alkoholu, przejechał na czerwonym świetle i uderzył w autobus. Były piłkarz został ukarany wyrokiem przez warszawski sąd.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu