Kontrakt Benjamina Pavarda z Bayernem Monachium wygasa wraz z końcem czerwca 2023 roku. Reprezentant Francji nie był zadowolony ze swojej pozycji w drużynie w ostatnich miesiącach, a także frustrował go brak inicjatywy ze strony klubu w sprawie rozmów odnośnie nowej umowy. Co więcej, piłkarz na początku sezonu został zatrzymany przez policję za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a parę tygodni później media rozpisywały się o konflikcie obrońcy z trenerem Bayernu, Julianem Nagelsmannem.
I choć jeszcze niedawno wydawało się, że odejście piłkarza z Bayernu jest nieuchronne, ostatnia wypowiedź dyrektora sportowego Die Roten, Hasana Salihamidzicia, rzuca całkowicie nowe światło na przyszłość 26-latka.
- Będziemy rozmawiać z Pavardem na temat nowego kontraktu, ponieważ "Benji" jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i wciąż mamy wspólne, wielkie plany. Zawodnik powiedział mi, że czuje się teraz bardzo dobrze w Bayernie - przyznał Bośniak w rozmowie z Maximilianem Kochem.
Klubów zainteresowanych reprezentantem Francji nie brakuje. W listopadzie kataloński dziennik "SPORT" informował, że jego transfer rozważają FC Barcelona, Real Madryt, Chelsea oraz AC Milan. Niewykluczone jednak, że piłkarz ostatecznie pozostanie w Monachium i będzie dalej występował na Allianz Arenie.
Zobacz też:
Z tym rywalem zadebiutuje Robert Lewandowski? Znamy pary Pucharu Króla
Stało się! Bereszyński piłkarzem Napoli!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu