W niedzielę Liverpool FC podejmował Wolverhampton Wanderers w walce o awans do 1/16 finału Pucharu Anglii. To "The Reds" byli faworytami tego starcia, ale nie sprostali zadaniu.
Podopieczni Juergena Kloppa zagrali bardzo słabe spotkanie i ostatecznie zremisowali 2:2. Zasady Pucharu Anglii są jasne. W takiej sytuacji mecz zostanie powtórzony i to wynik drugiego spotkania zadecyduje o tym, która drużyna będzie się dalej liczyła w walce o trofeum.
A duży wpływ na niepowodzenie "The Reds" miała akcja z 26. minuty, która przypominała coś, co mogłoby się zdarzyć w rozgrywkach amatorskich. Bramkarz gospodarzy Alisson podał wprost pod nogi rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Goncalo Guedes nie miał najmniejszego problemu z wykorzystaniem sytuacji i wyprowadził drużynę na prowadzenie. Co ciekawe. przy drugiej bramce dla gości także swój udział miał brazylijski bramkarz.
- Co tu się wydarzyło?! Parada atrakcji na Anfield, a Wolves prowadzą 1:0 przez przytomność umysłu Goncalo Guedesa. To jedna z najłatwiejszych bramek w jego karierze. Ależ błąd Alissona - mówili komentatorzy Eleven Sports. Całą akcję można zobaczyć poniżej.
KATASTROFALNY BŁĄD ALISSONA!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 7, 2023
Fatalne podanie Brazylijczyka wykorzystał Gonçalo Guedes! Czy będziemy świadkami sensacji?
Włączcie Eleven Sports 1! #EFLpl pic.twitter.com/Y5j2spU8uW
Czytaj więcej:
Zespół Marciniaka wyróżniony na Gali Mistrzów Sportu. "Sięgnęliśmy szczytu"