Chelsea FC od startu letniego okienka transferowego w lipcu 2022 roku wydała już niespełna 350 milionów euro na nowych piłkarzy. Mogłoby się wydawać, że taka kwota powinna zapewniać względny spokój, jeśli chodzi o kadrę zespołu.
Nic bardziej mylnego. W obecnym sezonie zespół ze Stamford Bridge właściwie non-stop zmaga się z brakami w drużynie. Niedostępny od sierpnia jest N'Golo Kante, a ciągle na wizyty u lekarzy musi decydować się Reece James.
Okazuje się, że to nie koniec kłopotów. W meczu Premier League przeciwko Manchesterowi City murawę przed czasem opuścić musieli Raheem Sterling oraz Christian Pulisić. W klubie nerwowo czekano na diagnozy dla obu piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Te nie okazały się być zbyt pozytywne. Graham Potter na konferencji prasowej przed meczem Premier League z Fulham FC potwierdził dłuższą przerwę dla Amerykanina, który doznał poważnej kontuzji kolana.
- Myślimy, że Christian wypadnie z gry na kilka miesięcy, miejmy nadzieję, że krócej - przyznał ze smutkiem szkoleniowiec.
Nieco lepiej ma wyglądać sytuacja Anglika. Sterling również zmaga się z urazem kolana, a konkretnie jednego z jego ścięgien. - Raheem Sterling, będzie niedostępny mniej niż Christian, ale wciąż oceniamy długość - dodał Potter.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę