Deklasacja! Liverpool rozbity przez Brighton

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: radość piłkarzy Brighton and Hove Albion
PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: radość piłkarzy Brighton and Hove Albion
zdjęcie autora artykułu

Brighton and Hove Albion udzielił lekcji futbolu Liverpoolowi. W meczu 20. kolejki Premier League gospodarze byli zdecydowanie lepsi, wygrali 3:0, a bohaterem został Solly March, strzelec dwóch goli na początku drugiej połowy.

Po przegranej z Brentford FC w Premier League i remisie z Wolverhampton Wanderers w Pucharze Anglii piłkarze Liverpool FC bezdyskusyjnie przegrali na wyjeździe z Brighton and Hove Albion. Początek 2023 roku nie układa się po ich myśli, a wynik na The American Express Community Stadium sprawia, że zespół Juergena Kloppa zamiast gonić czołową czwórkę, "umacnia" się w środkowej części tabeli. Został właśnie wyprzedzony przez swojego sobotniego przeciwnika.

Brighton był zespołem dużo lepszym. Dość powiedzieć, że gra toczyła się praktycznie cały czas na połowie Liverpoolu. Środek pola u gości nie istniał, a ofensywne trio w zasadzie nie dostawało podań. Gdy już któryś z nich miał piłkę w okolicach pola karnego, to kończyło się na kiepskiej jakości strzałach.

Co innego Brighton, które atakowało z polotem i fantazją. Parę akcji naprawdę mogło się podobać, jednak brakowało precyzji przy ostatnim podaniu. Świetnie w środkowej strefie wyglądał mistrz świata Alexis Mac Allister. W pierwszej połowie dwa czy trzy razy urwał się na skrzydle Kaoru Mitoma, lecz nie potrafił znaleźć podaniem lepiej ustawionych kolegów w polu karnym. Raz sędzia podyktował nawet rzut karny dla gospodarzy po faulu Alissona na Sollym Marchu, jednak decyzja została cofnięta ze względu na minimalnego spalonego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

March i tak został jednak bohaterem Brighton. To on w sześć minut strzelił na początku drugiej połowy dwa gole i zapewnił swojej drużynie trzecie zwycięstwo w 2023 roku. Zaczęło się w 47. minucie po dość przypadkowej asyście Mitomy, który chciał strzelać, ale wyszła z tego idealna asysta do kolegi ustawionego tuż przed bramką. Później pokazał już cały swój kunszt, gdy opanował piłkę w pełnym biegu i uderzył niezwykle precyzyjnie przy dalszym słupku.

Trudno powiedzieć, by w końcówce Liverpool ruszył do huraganowych ataków. Może nieco się obudził, natomiast poza jedną wrzutką z prawej strony, gdy zablokowany został Cody Gakpo, w zasadzie nie było zagrożenia pod bramką Roberta Sancheza.

Gospodarze nie poprzestali na dwóch trafieniach i na dziesięć minut przed końcem ukąsili po raz trzeci. Pięknie zabawił się w polu karnym rezerwowy Danny Welbeck, przerzucił piłkę nad Joe Gomezem i uderzył nie do obrony.

Koncert. Deklasacja beznadziejnego Liverpoolu.

Brighton and Hove Albion - Liverpool FC 3:0 (0:0)

1:0 Solly March 47' 2:0 Solly March 53' 3:0 Danny Welbeck 81'

Składy:

Brighton: Robert Sanchez - Pascal Gross, Lewis Dunk (90+1' Adam Webster), Levi Colwill, Pervis Estupinan - Solly March, Moises Caicedo, Alexis Mac Allister (82' Jeremy Sarmiento), Adam Lallana (66' Joel Veltman), Kaoru Mitoma (90' Tariq Lamptey) - Evan Ferguson (66' Danny Welbeck).

Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip (69' Joe Gomez), Ibrahima Konate, Andrew Robertson - Jordan Henderson (69' Harvey Elliott), Fabinho (68' Naby Keita), Thiago Alcantara - Mohammed Salah, Cody Gakpo, Alex Oxlade-Chamberlain (68' Ben Doak).

Żółte kartki: Dunk (Brighton) oraz Matip, Henderson, Alexander-Arnold (Liverpool).

Sędzia: Darren England.

*

Everton - Southampton FC 1:2 (1:0)

1:0 Amadou Onana 39' 1:1 James Ward-Prowse 46' 1:2 James Ward-Prowse 78'

Nottingham Forest - Leicester City 2:0 (0:0)

1:0 Brennan Johnson 56' 2:0 Brennan Johnson 85'

Wolverhampton Wanderers - West Ham United 1:0 (0:0)

1:0 Daniel Podence 48'

CZYTAJ TAKŻE: Odejście Hamulicia uzgodnione! Czołowy strzelec opuszcza Ekstraklasę! Stal Mielec bije transferowy rekord! Nie chcesz przedłużyć kontraktu? Nie jedziesz na obóz. Niepokojące praktyki w Lechii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Liverpool zakończy sezon w czołowej czwórce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)