Do Cracovii doświadczony pomocnik dołączył w lipcu 2021 roku i w ostatnich miesiącach stanowił o sile środka pola drużyny. Nic w tym dziwnego, że 27-latek przykuł zainteresowanie innych klubów.
Pojawiła się możliwość, że Mathias Rasmussen w trakcie zimowej przerwy pożegna się z "Pasami". Piłkarz miał wrócić do ojczyzny i związać się umową z klubem Broendby IF. - Zawodnik ma ważny kontrakt z Cracovią, ale jak ktoś wyłoży konkretną sumę, to wszystko jest możliwe - oświadczył dyrektor sportowy Stefan Majewski (więcej TUTAJ).
Ostatecznie zimowy transfer pochodzącego z Danii gracza nie dojdzie do skutku. Badania wykazały, że Rasmussen naderwał ścięgno Achillesa w 50 proc. W związku z tym były młodzieżowy reprezentant kraju będzie niezdolny do gry do końca rozgrywek 2022/23.
To duża strata dla ekipy trenera Jacka Zielińskiego. W rundzie jesiennej Rasmussen zdążył zagrać w 12 meczach PKO Ekstraklasy, w których zdobył bramkę i zanotował asystę. Krakowski klub mógł zarobić niemałe pieniądze na jego transferze.
Czytaj także:
Rumun nie sprawdził się w Częstochowie i wraca do ojczyzny
Był kandydatem na selekcjonera. "Telefon nie dzwonił"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu