Barcelona w 1/8 finału Pucharu Króla trafiła na teoretycznie najłatwiejszego rywala. Ceuta występuje na 3. poziomie rozgrywkowym, a w swojej lidze plasuje się na ostatnim miejscu.
W rozgrywkach Copa del Rey zadebiutował Robert Lewandowski. Polaka zabraknie jeszcze w dwóch potyczkach La Liga, stąd też Xavi nie miał wątpliwości czy postawić na "Lewego" w batalii o Puchar Króla.
Goście w potyczce dość szybko uzyskali przewagę, ale Barcelona grała wolno i nie stwarzała sobie zbyt wielu szans. W 12. minucie Hector Bellerin prawą stroną dość łatwo wszedł w pole karne, zagrał do Raphinhy, ten jednak spudłował z siedmiu metrów.
Miejscowi w 1. połowie stworzyli sobie jedną okazję, za to znakomitą. Po dwóch kwadransach do dogrania z kornera doszedł Rodri. Strzelił głową z pięciu metrów i piłka otarła się o boczną siatkę.
ZOBACZ WIDEO: Świetny kandydat na selekcjonera kadry. Tylko nie ma telefonu
Niewidoczny na boisku był Lewandowski. Polak sporadycznie otrzymywał podania. Rywale uwagę poświęcali defensywie i w polu karnym Ceuty Polak nie miał zbyt wiele miejsca.
Drużyna Xaviego na przerwę schodziła jednak prowadząc. W 41. minucie z dystansu uderzył Raphinha. Mierzony strzał lewą nogą z ok. 19 metrów bramkarz wprawdzie odbił, ale piłka i tak przy słupku wpadła do siatki.
Pięć minut po zmianie stron losy gry były już rozstrzygnięte. Gospodarze zgubili piłkę na własnej połowie. Po chwili Franck Kessie zagrał do Lewandowskiego, a ten z bliska trafił między nogami bramkarza.
W kolejnych minutach pod bramkami niewiele się działo, Barcelona mecz miała pod kontrolą. Kolejne gole jednak padły. W 70. minucie sporo miejsca mieli gracze Barcelony i to wykorzystali. Jordi Alba zagrał do Ansu Fatiego, który ruszył z piłką, w polu karnym zwiódł rywala i po chwili cieszył się z gola. Siedem minut później Franck Kessie, wykorzystując dośrodkowanie z prawej strony Raphinhy, zdobył czwartą bramkę.
W końcówce wynik powinien podwyższyć Fati, kiedy w sytuacji sam na sam trafił w nogę Tomasa Meijasa. Wynik gry w 90. minucie ustalł Lewandowski. Polak popisał się precyzyjnym uderzeniem z pola karnego.
Barcelona pewnie zameldowała się w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Króla, ale tutaj na łatwego rywala nie może już liczyć.
AD Ceuta FC - FC Barcelona 0:5 (0:1)
0:1 - Raphinha 41'
0:2 - Robert Lewandowski 50'
0:3 - Ansu Fati 70'
0:4 - Franck Kessie 77'
0:5 - Robert Lewandowski 90'
Składy:
AD Ceuta FC: Tomas Mejias - Alain Garcia, Juan Gutierrez, Robin Lafarge (68' Fabrizio Danese), Aisar Ahmed (57' Luismi Redondo) - Adrian Cuevas (57' Pablo Garcia), Alberto Reina - Nito Gonzalez, Alfonso Romero, Jota (57' Julio Rojas Iglesias) - Rodri (78' Samuel Casais).
FC Barcelona: Inaki Pena - Hector Bellerin, Eric Garcia, Marcos Alonso (73' Andreas Christensen), Jordi Alba - Sergi Roberto (73' Sergio Busquets), Franck Kessie, Pablo Torre (46' Gavi) - Raphinha (80' Arnau Tenas), Robert Lewandowski, Ferran Torres (60' Ansu Fati).
Żółta kartka: Gonzalez (Ceuta).
Sędzia: Jose Luis Munuera.
Czytaj także:
Zaskakujący kandydat do zastąpienia Sergio Busquetsa. To weteran hiszpańskich boisk
Pierwsi ćwierćfinaliści rozgrywek o Puchar Króla