Nowy Sącz wciąż niezdobyty - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec

Nie udała się wyprawa do Nowego Sącza trenerowi Robertowi Kasperczykowi i jego podopiecznym, którzy przegrali z miejscową Sandecją 0:3. Drużyna gospodarzy podtrzymała dobra passę własnego stadionu, na którym w obecnych rozgrywkach jest wciąż niepokonana. KSZO natomiast na kolejny mecz stracił bramkarza Michała Wróbla.

Początek spotkania w Nowym Sączu należał do ekipy gospodarzy, która jednak przez większą część pierwszej odsłony meczu nie potrafiła wykorzystać stworzonych przez siebie sytuacji. KSZO nie pozostawał bierny, bo swoich sytuacji strzeleckich nie wykorzystali Jakub Cieciura i Marcin Kajca, jednak zaskakujący skład ostrowczan na jaki zdecydował się trener Robert Kasperczyk nie raził tak siłą ofensywną jak w poprzednich spotkaniach. Świetnej okazji do objęcia prowadzenia w 25. minucie meczu nie wykorzystali gospodarze, gdy przed polem karnym do piłki doszedł Madrin Piegzik, ale uderzenie piłkarza Sandecji trafiło w słupek bramki strzeżonej przez Michała Wróbla. Był to jednak dopiero początek mocnego uderzenia Sandecji, które do tej pory odpierali piłkarze KSZO, gdyż pięć minut przed końcem pierwszej odsłony ostrowieckiego bramkarza dwukrotnie w odstępie zaledwie trzech minut pokonał Arkadiusz Aleksander, któremu przy pierwszym golu asystował Dariusz Gawęcki, zaś przy drugim napastnik gospodarzy sam na raty dokonał dzieła. Zaskakującej wyjściowej jedenastce ekipy z Ostrowca zabrakło kilku minut, aby utrzymać bezbramkowy remis i w drugiej części meczu to drużyna gospodarzy była w komfortowej sytuacji.

Od początku drugiej połowy sztab szkoleniowy KSZO zdecydował się na wprowadzenie nominalnego napastnika. Piotra Wtorka na placu gry zastąpił Marcin Folc. Obraz gry specjalnie nie uległ zmianie i nadal więcej sytuacji do zdobycia bramki miała Sandecja. W 73. minucie groźne uderzenie Macieja Bębenka pewnie wybronił Wróbel. Od 82. minuty ekipa gości grała w osłabieniu po tym jak czerwoną kartkę za interwencję poza polem karnym w sytuacji sam na sam z Piotrem Chlipałą otrzymał bramkarz. Ostrowiecki golkiper musiał opuścić plac gry, a w bramce zastąpił go Łukasz Szymoniak, którego trzy minuty później z rzutu wolnego próbował pokonać Dariusz Zawadzki, jednak obrońca KSZO popisał się piękną interwencją. Tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, stojącego między słupkami Szymoniaka sprawdził jeszcze Gawęcki, ale tym razem piłkarz KSZO nie zdołał wybronić sytuacji. Zawodnik gospodarzy strzałem głową umieścił piłkę w siatce bramki KSZO i tym samym ustalił końcowy wynik na 3:0 dla gospodarzy.

Nie ma co szukać usprawiedliwienia dla porażki ekipy KSZO, jednak z pewnością nie bez przyczyny na słabą dyspozycję była męcząca podróż do Nowego Sącza, gdyż piłkarze KSZO na mecz wyszli praktycznie prosto z autokaru.

Problemem KSZO wydaje się być brak bramkarza między słupkami na najbliższe spotkanie z GKS Katowice, które pomarańczowo-czarni rozegrają już we wtorek. Być może swoją szansę dostanie doświadczony Tomasz Dymanowski, który już niejednokrotnie udowodnił, że posiada bardzo wysokie umiejętności bramkarskie.

Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec Św. (2:0)

1:0 - Aleksander 41'

2:0 - Aleksander 43'

3:0 - Gawęcki 89'

Składy:

Sandecja: Różalski - Makuch, Froehlich, Cios, Boriviczanin - Zawadzki (90' Niane), Bębenek, Gawęcki, Berliński - Aleksander (72' Chlipała), Piegzik (83' Choruži).

KSZO Ostrowiec: Wróbel - Szymoniak, Kardas, Ciesielski, Matuszczyk - Kajca (72' Frańczak), Wtorek (46' Folc), Sobczyński (62' Basta), Dziewulski, Robaszek, Cieciura.

Żółte kartki: Bębenek (Sandecja) oraz Kardas, Matuszczyk, Basta (KSZO).

Czerwona kartka: / 82' Wróbel (KSZO)/.

Sędzia: Grzegorz Stęchły (Jarosław).

Widzów: 3 000.

Najlepszy zawodnik Sandecji: Dariusz Gawęcki.

Najlepszy zawodnik KSZO: brak.

Najlepszy piłkarz meczu: Dariusz Gawęcki.

Komentarze (0)