Juventus poległ, a tu jeszcze takie wieści nt. Arkadiusza Milika
Arkadiusz Milik mógł wpisać się na listę strzelców w meczu z Monzą, ale przeszkodził mu w tym klubowy kolega. Jakby tego było mało, napastnik Juventusu doznał kontuzji.
Arkadiusz Milik rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych gospodarzy. W drugiej połowie "Stara Dama" musiała gonić wynik i w związku z tym Massimiliano Allegri wpuścił reprezentanta Polski na murawę w 58. minucie.
Juventus był bliski szczęścia w końcówce meczu. Milik zdecydował się na strzał, jednak w ostatniej chwili piłkę odbił Gleison Bremer. Sędzia zauważył, że defensor miejscowych był na pozycji spalonej i nie uznał bramki.
Co więcej, w tej samej akcji Milik prawdopodobnie doznał kontuzji ścięgna podkolanowego i nie dotrwał na murawie do ostatniego gwizdka sędziego. Podopieczni Allegriego kończyli spotkanie w "dziesiątkę".
Był to 17. występ Milika w tym sezonie Serie A. Na ten moment nie wiadomo, jak poważny jest uraz kadrowicza.
Czytaj także:
3:0, to... niebezpieczny wynik. Przy Łazienkowskiej od spacerku do nerwówki
Rozpacz w Barcelonie. Kluczowy piłkarz przegapi El Clasico?
Oglądaj Serie A NA ŻYWO w Pilot WP!
-
Maniek Zgłoś komentarz
Arkadiusz Kontuzja,tak powinien się nazywać -
Knur warmiański Zgłoś komentarz
Żal mi was znaFcy. Milik to dobry napastnik. -
Slawek Kowalczyk Zgłoś komentarz
PRAWDZIWY MYLYK ZAL MI 4 LITERY SCISKA , NIECH ZACZNIE GRAC W GOLFA TO PILKI SIE WOGLE NIE NADAJE TAK JAK MAGISTEREK -
Jan Winnicki Zgłoś komentarz
Kontuzja Milika, to swietna wiadomosc dla selekcjonera reprezentacji, nie bedzie musial na sile promowac Milika w kadrze. -
Jan Winnicki Zgłoś komentarz
klubom. -
lazania Zgłoś komentarz
Szkoda zawodnika. Obiecujący był, lecz co się rozpędził to kontuzja przerywała wzrost formy. Teraz nawet wznoszącej już nie było. Lada chwila wyląduje w słabszej lidze i to w drugiej.