Arkadiusz Milik wszedł na boisku w drugiej połowie meczu (w 58. minucie) - trener Massimiliano Allegri wierzył, że ten będzie w stanie pomóc jego drużynie odwrócić losy spotkania.
Tymczasem reprezentant Polski po zaledwie 23 minutach rywalizacji nie był w stanie kontynuować gry. Wszystko z powodu urazu. Co więcej nie można było już dokonać zmiany z powodu wykorzystania ich limitu.
Już po meczu szkoleniowiec Juventusu nie miał wesołej miny. - Będzie pauzował przez jakiś czas. Nie zagra raczej z Lazio - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył
W poniedziałek Milik przeszedł szczegółowe badania w centrum medycznym J Medical w Turynie. Wyniki potwierdziły, że Polak ma problem z mięśniem uda. Włoski klub wydał specjalny komunikat w tej sprawie.
"Dziś rano Milik przeszedł badania radiologiczne w J Medical, które wykazały średniego stopnia uszkodzenie mięśnia półbłoniastego lewego uda" - napisano.
Polak na pewno nie pomoże swojej drużynie przez najbliższe dwa tygodnie - właśnie po tym czasie Milika czeka kontrola. "Za 2 tygodnie zostanie poddany kontroli w celu dokładnego określenia czasu powrotu do zdrowia" - dodano w komunikacie.
Polak w tym sezonie zaliczył 25 występów w barwach ekipy Juventusu. Wiele razy wchodził jako joker i wywiązywał się z tej roli doskonale. Łącznie zdobył osiem goli i zaliczył jedną asystę.
Zobacz także:
Błysnął przeciwko Milanowi. Teraz fani grożą mu śmiercią
"G**** bez honoru!". Fani Romy atakują Zaniolo, interweniowała policja