Jagiellonia Białystok niezbyt dobrze weszła w wiosenne granie w PKO Ekstraklasie. Zawodnicy z Podlasia zremisowali na wyjeździe z Piastem Gliwice po bardzo słabym spotkaniu. Teraz ich rywalem będzie Widzew Łódź i przed tym spotkaniem podczas konferencji prasowej wypowiedział się trener Jagi, Maciej Stolarczyk
Tym, co bardzo rzucało się w oczy podczas starcia w Gliwicach była niedokładność graczy Jagiellonii. Statystyki pokazały, że Żółto-Czerwoni mieli zaledwie 58 proc. celnych podań.
- Na pewno jest to problem. Płynność akcji wynika z tego elementu i to jest istotne. Jest to też spowodowane zmianami nawierzchni, bo trenujemy na sztucznym boisku. To ma wpływ na zachowanie zawodników i mam nadzieję, że w miarę upływu czasu zaczniemy trenować na naturalnej murawie. To na pewno miało spory wpływ na zachowania zawodników - skomentował opiekun zespołu.
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"
Spotkania rozgrywane w Łodzi oczywiście mają wyjątkową otoczkę ze względu na świetną atmosferę na tamtejszym obiekcie. - Bardzo się cieszę, że będzie z nami tylu naszych kibiców. Widzew oczywiście również ma za sobą wielu fanów i wiemy, że to spotkanie będzie obserwował komplet widzów na stadionie i na obiekcie będzie panowała bardzo dobra atmosfera. Trener Janusz Niedźwiedź stworzył zespół będący w górze tabeli i odpowiadający oczekiwaniom kibiców - stwierdził 51-latek.
Dodatkowo Widzew nie należy do łatwych rywali. Pokonanie go jest bardzo trudnym zadaniem, a Jaga z pewnością nie podejdzie do tego meczu w roli faworyta. - Mamy swój plan na ten mecz. Wiemy, jak Widzew gra i widzimy, jak ten zespół ewoluował od czasu naszego meczu na początku sezonu. Oczywiście ta drużyna ma indywidualności, ale przede wszystkim to ciekawie skonstruowany zespół jest siłą łódzkiej drużyny - przyznał Stolarczyk.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kwestii kadrowych, szczególnie, że w Gliwicach z urazem boisko opuścił Jesus Imaz. - Występ Jesusa nie jest pewny. Decyzja zostanie podjęta w dniu meczu, ale naturalnie robimy wszystko, aby wystąpił w Łodzi. W pełnym treningu jest Dusan Stojinović i pojedzie z nami na ten mecz. Natomiast rehabilitację przechodzi Aurelien Nguiamba - zakończył szkoleniowiec.
Czytaj też:
Janusz Niedźwiedź wbił szpilkę: "Strzelamy trzy bramki, a mówi się, że jesteśmy nieskuteczni"
Legia finalizuje hitowy transfer. Pozostały tylko formalności