[tag=73633]
Ansu Fati[/tag] jeszcze kilka lat temu uważany był w Barcelonie za następcę Lionela Messiego. W związku z tym dano mu nawet koszulkę z numerem 10. To wszystko zaraz po odejściu wielkiego Argentyńczyka z klubu.
Niestety dla kibiców "Blaugrany" kariera Fatiego nie tyle stanęła w miejscu, co zwyczajnie zaczęła się psuć z miesiąca na miesiąc. Sam piłkarz męczony długo kontuzjami kolana nie rozwinął się, jak na razie tak, jak tego oczekiwano.
W obecnym sezonie młody Hiszpan jest postacią drugoplanową w kadrze, jaką dysponuje Xavi. Młody skrzydłowy ma prawo być sfrustrowany swoją nie najlepszą sytuacją w drużynie walczącej o mistrzostwo Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"
Zdaniem katalońskiego "Sportu" jeśli Barcelona otworzy się na sprzedaż Fatiego, to można spodziewać się chętnych. Głównym ma być Manchester United, który bacznie obserwuje sytuację wychowanka "Dumy Katalonii".
Fati w pierwszej drużynie Barcy oficjalnie występuje od 23 września 2020 roku. W tym czasie udało mu się zagrać łącznie w 88 meczach. Strzelił w nich 25 goli oraz zanotował dziewięć ostatnich podań.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
