Lech Poznań nie strzela, bo zawodzi jego największa gwiazda
Lech na wiosnę jeszcze nie wygrał, bo jest skrajnie nieskuteczny. Zawodzi m.in. ten, na którego przy Bułgarskiej liczą najbardziej - Mikael Ishak.
Początek rundy wiosennej w wykonaniu Mikaela Ishaka jest jednak, zwłaszcza jak na jego standardy, wyjątkowo mizerny. Doświadczony napastnik jedną bramkę już wprawdzie strzelił - w spotkaniu z Miedzią Legnica (2:2), lecz potrzebował do tego rzutu karnego. W tej samej potyczce zmarnował natomiast multum innych sytuacji i głównie jego nieskuteczność sprawiła, że "Kolejorz" na obiekcie beniaminka nie wygrał.
Ishak mógł też lepiej zakończyć inaugurujący rundę mecz ze Stalą Mielec (0:0). Wtedy trafił do siatki głową, ale bramka nie została uznana ze względu na minimalnego spalonego.
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"Goli nie ma, szans na obronę tytułu też
Szwed jest nieskuteczny, Lech nie wygrywa, w efekcie szans na obronę mistrzostwa Polski już praktycznie nie ma. Mimo to trener John van den Brom unika krytykowania swoich piłkarzy, również tych, od których wymaga się najwięcej.
- Jeśli spojrzymy na sytuacje, które Ishak miał w Legnicy, to choćby przy strzale głową dobrze zbiegł na bliższy słupek, ale bramkarz to odbił mając sporo szczęścia. Co ja mogę powiedzieć napastnikowi w takim momencie? Musimy wykorzystywać takie okazje, być skuteczniejsi i lepsi w finalizacji. Skupialiśmy się ostatnio na treningach właśnie na tych aspektach. One mają przełożenie na cały mecz - przyznał na konferencji prasowej holenderski szkoleniowiec.
Przełamanie już blisko?
Opiekun Lecha nie ma wątpliwości, że Ishak wróci do seryjnego zdobywania bramek. - Napastnik zawsze musi być gotowy na kolejne szanse. Gdy jednej nie wykorzysta, za chwilę może się pojawić następna. Ishak tę gotowość ma. Oby pokazał ją już w najbliższym spotkaniu, bo gdy zamieni na gola pierwszą sytuację, wszystkim zawodnikom na boisku będzie łatwiej - zaznaczył van den Brom.
W niedzielę, w ramach 19. kolejki PKO Ekstraklasy, "Kolejorza" czeka domowe starcie z Miedzią Legnica. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 15.00.
->Klasyfikacja strzelców PKO Ekstraklasy
->Tabela domowa PKO Ekstraklasy
->Tabela wyjazdowa PKO Ekstraklasy
->Tabela PKO Ekstraklasy (pierwsze połowy)
->Tabela PKO Ekstraklasy (drugie połowy)
-
Pawel.P Zgłoś komentarz
przypuszczam że w BERLINIE!!!Co do Lecha to najszybciej jak się da zerwać kontrakt z beznadziejnym trenerem a zatrudnić kogoś z okręgówki za 3 tysiące złotych będzie to dobrodziejstwem dla klubu...Po drugie wypożyczyć bramkarza do innego zespołu niech tam wpuszcza bramki z tak zwanego kapelusza a zatrudnić kogoś z okręgówki na pewno będzie to z pożytkiem dla LECHA...Po trzecie zerwać kontrakt z SOUSĄ to beznadziejny zawodnik który nie wnosi nic do zespołu.. -
kun Zgłoś komentarz
dookoła pola karnego jak w hokeju i nic z tego nie wynika! Jedno prostopadłe podanie w całym meczu, i tylko wrzutki Perejry robią trochę zamieszania, ale wszyscy już to wiedzą. A obrona śpi cały mecz i później ostatni w tabeli Miedź robi dwie akcje i dwa gole.