Do poprowadzenia finału zeszłorocznych mistrzostw świata w Katarze kierownictwo FIFA wyznaczyło Szymona Marciniaka, a ten w ostatnim czasie cieszy się ogromną popularnością. Sędzia główny był gościem niedzielnego wydania programu "Liga+ Extra".
Płocczanin ma bardzo wysokie ambicje. Arbiter został obsadzony przy sobotnim spotkaniu Rakowa Częstochowa z Piastem Gliwice (1:0), niedawno sędziował również mecz w Arabii Saudyjskiej.
- Nie wiem jak to zabrzmi, ale ja już nic nie muszę. Ja już teraz tylko mogę tak naprawdę. Dostaliśmy dar od szefostwa, ale też od Boga, i to już będzie nasze na zawsze - tak Marciniak odpowiedział na pytanie dziennikarza o plany na przyszłość.
W tym momencie 42-latek jest uznawany za jednego z najlepszych sędziów na świecie. Polak niejednokrotnie był doceniany przez władze UEFA i ma nadzieję, że wkrótce będzie mógł poprowadzić finał europejskich rozgrywek.
- Myślę, że jeżeli utrzymamy formę, to te finałowe mecze przyjdą. Jeśli nie w Lidze Mistrzów, to w Lidze Europy, a wreszcie ten upragniony finał Ligi Mistrzów także po drodze wpadnie - kontynuował Szymon Marciniak.
Czytaj także:
Rewolucja w Barcelonie! Tak chcą zdobyć pieniądze
Liverpool obserwuje hiszpański talent. Potencjalne letnie wzmocnienie
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"