W środowym szlagierze Ligi Mistrzów Borussia Dortmund powalczy o awans do ćwierćfinału z londyńską Chelsea FC. Zimą Anglicy przeznaczyli ponad 300 milionów euro na wzmocnienia i zdominowali rynek transferowy.
Jeśli chodzi o ekipę "The Blues", jest kilka znaków zapytania. Graham Potter obecnie ma bardzo duże pole manewru, ale mimo to Edin Terzić spodziewa się wyrównanej rywalizacji w dwumeczu.
- Analiza tej drużyny nie jest łatwa. W okienku transferowym doszło do wielu zmian i byliśmy ciekawi, gdy ogłosili kadrę. Przygotujemy się na wszystko. Potrzebujemy jednak dwóch bardzo dobrych występów. Myślę, że mamy duże szanse - powiedział Terzić na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że kilka lat temu Terzić poznał Pottera w czasie szkoleń trenerskich i do dziś ma dobre relacje z menadżerem Chelsea. Pochodzący z Niemiec jest podekscytowany nadchodzącym spotkaniem.
- Znamy się z kursów trenerskich, które trwały przez dwa lata. Graham ma imponującą osobowość i jest znakomitym trenerem. Wciąż jesteśmy w kontakcie i nie możemy się doczekać. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że za kilka lat spotkamy się w Lidze Mistrzów - mówił 40-latek.
Pierwsze starcie Borussii z Chelsea zostanie rozegrane na Signal Iduna Park. Pierwszy gwizdek sędziego w środę o godz. 21.
Czytaj także:
Czekał na to trzy lata. Tym razem Messi go nie rozczarował
Pokonał raka, a teraz znów zagra w Lidze Mistrzów. "Od dawna nam go brakowało"