Club Brugge jako uczestnik 1/8 finału Ligi Mistrzów to na pewno niemałe zaskoczenie. Dodatkowo patrząc jeszcze na formę tego zespołu, która w tym roku jest po prostu mizerna - tylko jedno zwycięstwo w siedmiu spotkaniach nie napawa optymizmem tamtejszych kibiców.
Prawdziwa weryfikacja nadejdzie już w środę wieczorem, bo na Jan Breydel Stadion przyjedzie Benfica Lizbona. W przypadku drużyny z Portugalii sytuacja wygląda zupełnie inaczej, dlatego ta w nadchodzącym meczu jest stawiana w roli faworyta.
Uwagi nie zwraca na to trener Benfiki - Roger Schmidt. - Te pytania nie są dla mnie, nie obchodzi mnie, czy jesteśmy faworytami, czy nie. Skupiamy się tylko na pierwszych dziewięćdziesięciu minutach spotkania - powiedział szkoleniowiec podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska
- Moje doświadczenie mówi mi, że to, jak kto gra w innych rozgrywkach, nie ma wpływu na Ligę Mistrzów. Każda drużyna i każdy zawodnik jest zawsze zmotywowany, by dawać z siebie wszystko - dodał.
Oba zespoły podejdą do tego meczu w nieco innych nastrojach, ale zapewne z tym samym nastawieniem. Roger Schmidt mimo problemów Club Brugge, wypowiadał się w samych superlatywach na temat rywala w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
- Postaramy się zagrać jak zwykle - intensywny i dynamiczny futbol. Club Brugge ma dobry zespół z szybkimi i dynamicznymi zawodnikami. Nie możemy się doczekać nadchodzącego meczu - stwierdził.
- Ciężko pracowaliśmy, aby dostać się do tego etapu rozgrywek. Chcemy być na najwyższym poziomie - podsumował.
Początek środowego spotkania Club Brugge - Benfica Lizbona już o godzinie 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 2. Relacja tekstowa na żywo za darmo będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Santos "skreślił" polskiego trenera. Kulesza wyjaśnia powód
PZPN planuje drastyczny ruch ws. premii. Reprezentanci nie będą zadowoleni