Już 16 lutego kibiców czeka istne starcie gigantów. W absolutnym hicie Ligi Europy FC Barcelona podejmie Manchester United. Pierwszy gwizdek tego spotkania wybrzmi o godzinie 18:45.
Tak ciekawie zapowiadającego się starcia przywykliśmy oglądać szczebel wyżej, bowiem w Lidze Mistrzów. Realia są jednak zupełnie inne.
Trener "Czerwonych Diabłów", Erik ten Hag, na przedmeczowej konferencji prasowej nie chciał ubolewać nad tą sytuacją, lecz zauważył jak wiele pozytywów może przynieść ten pojedynek obu zespołom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
- Myślę, że oba kluby mają ambicje, aby grać w Lidze Mistrzów [...] Ale rzeczywistość jest taka, że jesteśmy w Lidze Europy, co pokazuje, że oba kluby potrzebują resetu. Myślę, że to ekscytujące, zmierzyć się ze sobą jutro wieczorem (16 lutego - dop. red.), ponieważ pomoże to obu drużynom. Dzięki takim wyzwaniom stajesz się lepszy - stwierdził.
Holenderski szkoleniowiec nie poszczędził także miłych słów w stronę swoich przeciwników z Katalonii. - Wyraźnie widać, że statystyki Barcelony są imponujące. Dobrze bronią, ale myślę, że ich największym atutem jest znaczące posiadanie piłki. Kiedy masz futbolówkę przy nodze, przeciwnik nie może zdobyć bramki - powiedział 53-latek.
Obie ekipy przystąpią do tego spotkania po zwycięstwie w swoim ostatnim meczu. United w ramach 23. kolejki Premier League wygrało 2:0 na wyjeździe Leeds, z kolei Barcelona na El Madrigal pokonała 1:0 Villarreal (także w rozgrywkach ligowych).
Był o krok od Barcelony, wybrał Real. "Miałem już wszystko uzgodnione"
Henning Berg: Barcelona ma przewagę nad Manchesterem United. Chodzi o jednego piłkarza