Młodzieżowe reprezentacje Indonezji i Fidżi (w kategorii U-20) rozegrały mecz towarzyski. To jednak nie było spokojne spotkanie, a sędzia miał ręce pełne pracy. Łącznie pokazał aż trzy czerwone kartki i wszystkie zobaczyli młodzi piłkarze z Fidżi.
W mediach jednak huczy o ostatnim wykluczeniu, bo dwa poprzednie były konsekwencją dwóch żółtych kartek (otrzymali je Thomas Arthur Dunn i Melvin Mansheek Mani). Prawan Pratap Singh zobaczył od razu czerwoną kartkę, bo w pewnym momencie kompletnie oszalał i rzucił się na swoich zawodników.
Młody piłkarz pięściami zaatakował jednego Indonezyjczyka, a potem uderzył jeszcze drugiego. Na boisku zrobiło się nerwowo, choć pozostali gracze zachowali zimną krew i wzajemnie się uspokajali, aby nie doszło do eskalacji przemocy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Po sieci niesie się wideo, w którym widać skandaliczne sceny. Nie dziwi więc, że piłkarska federacja z Fidżi wszczęła dochodzenie. Pierwsze decyzje zapadły błyskawicznie.
Prawan natychmiast został odesłany samolotem do domu. Działacze chcą także nałożyć kary dyscyplinarne na innych graczy, którzy w meczu z Indonezją zachowywali się zbyt agresywnie.
- Nie tolerujemy takiego zachowania zawodników w reprezentacji. Podejmiemy zdecydowane działania przeciwko piłkarzom, którzy niszczą reputację naszego futbolu i kraju - mówi prezes krajowego związku Rajesh Patel.
Reprezentacja Fidżi ostatecznie przegrała 0:4 z Indonezją. Co ciekawe, obie te reprezentacje w tym roku zagrają w mistrzostwach świata U-20. Indonezyjczycy są gospodarzami turnieju.
Bramka Polaka to hit. Zrobił to idealnie (wideo) >>
Słynny Brazylijczyk w tarapatach. Włosi bez przerwy ścigają go za gwałt >>