Wszystko jest jeszcze otwarte w wielkim hicie Ligi Europy. Po remisie 2:2 na Camp Nou Manchester United zmierzy się z FC Barceloną, a stawką będzie awans do 1/8 finału rozgrywek.
To jednak Czerwone Diabły będą miały delikatną przewagę w decydującym meczu. Wszystko przez to, że starcie odbędzie się właśnie na Old Trafford. A tamtejsi kibice znani są z tworzenia znakomitej atmosfery podczas spotkań, co może mieć niebagatelny wpływ także na postawę Dumy Katalonii.
- Atmosfera jest niesamowita! Robert będzie miał okazje przekonać się, jaki super doping potrafią zrobić angielscy kibice w „Teatrze marzeń”. Zobaczy, że Old Trafford to stadion z duszą na którym trzeba wystąpić. Będzie miał co wspominać - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem" Tomasz Kuszczak, były gracz angielskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Na korzyść Blaugrany może działać jednak dyspozycja ich lidera. Robert Lewandowski w końcu przełamał się po kilku występach bez strzelonego gola. A wiadomo, że w tym sezonie jest kluczowym elementem Dumy Katalonii. W meczu z Manchesterem United może przedłużyć serię.
- Zabawnie to brzmi, gdy mówimy, że Robert się przełamał, bo trafił pierwszy raz od trzech spotkań… Znamy jego klasę. On potrafi strzelić wszędzie, każdemu bramkarzowi i w każdej sytuacji - ocenia były bramkarz reprezentacji Polski.
- "Lewy" to napastnik z najwyższej, światowej półki. Jest zagrożeniem dla rywali, więc dlatego gra w Barcelonie. To duży atut zespołu. Jest grającą legendą polskiego futbolu. Doceniam to, co osiągnął. On niczego się nie boi - dodaje.
Czytaj więcej:
Mecz prawdy dla Lewandowskiego. "Tego trzeba od niego wymagać"