Brazylijski zawodnik klubu Zenit Sankt Petersburg Malcom (wcześniej w Girondins Bordeaux i FC Barcelonie) w piątek (24 lutego) pochwalił się w mediach społecznościowych tym, że... otrzymał rosyjskie obywatelstwo.
W dobie bestialskiej wojny w Ukrainie, wywołanej 24 lutego 2022 r. przez reżim Putina, to na pewno nie jest powód do dumy.
"Dziękuję bardzo" - napisał jednak 25-letni piłkarz na Instagramie. Podziękowanie było skierowane do prezydenta Rosji Władimira Putina, który wydał w tej sprawie odpowiedni dekret.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Rosyjski paszport, decyzją Putina, wręczono też innemu Brazylijczykowi w barwach Zenitu - Claudinho. Fakt ten zaskoczył nawet zastępcę dyrektora generalnego drużyny z Sankt Petersburga.
- Nie mam pojęcia, dlaczego Malcolm i Claudinho otrzymali rosyjskie paszporty. Nie mam jednak żadnego problemu z tą decyzją. Czy wierzę, że obaj kiedyś zagrają w reprezentacji Rosji? Wszystko jest możliwe - przyznał w rozmowie z portalem sports.ru Andriej Arszawin.
Głos zabrał też naturalizowany Brazylijczyk Ari - były napastnik Spartaka Moskwa i Krasnodaru, który w 2018 r. został Rosjaninem. Jego zdaniem, przykład Malcolma i Claudinho ma na celu zachęcić kolejnych piłkarzy z Kraju Kawy do starania się o rosyjskie obywatelstwo.
- To dobrze, że prezydent Rosji pokazał, jak dobre są stosunki Rosji z Brazylią. Myślę, że to będzie dobre dla tych, którzy chcą grać dla rosyjskiej drużyny narodowej. Życzę im zdrowia, aby nie doznali kontuzji i pomagali reprezentacji Rosji, pokazując dobry futbol - podsumował 37-letni Ari.
Zobacz:
Putin ma ich krew na rękach. Bilans to co najmniej 244 osoby
Zobaczył przemówienie Putina i zareagował. "Rosją rządzi przestępca"