Skandal na cały świat. I to w rocznicę wybuchu wojny

YouTube / Na zdjęciu: rosyjska flaga na meczu FK Borac - Siroki Brijeg
YouTube / Na zdjęciu: rosyjska flaga na meczu FK Borac - Siroki Brijeg

Skandal podczas meczu w Bośni i Hercegowinie. W rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na trybunach stadionu w Banja Luce pojawiła się flaga z napisem "chwała Rosji".

W tym artykule dowiesz się o:

Ligowe mecze w Bośni i Hercegowinie nie cieszą się dużym zainteresowaniem, ale o tym spotkaniu jest głośno na całym świecie. W Banja Luce w piątek - w rocznicę wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukrainę - doszło do haniebnej sytuacji. Miejscowy FK Borac zmierzył się z Sirokim Brijeg. Spotkanie przeszłoby bez echa, gdyby nie kibice gospodarzy.

W ostatnich minutach spotkania kibice gospodarzy wywiesili rosyjską flagę, na której napisano "chwała Rosji". To jednoznaczny wyraz poparcia dla prowadzonej w Ukrainie rosyjskiej inwazji. Przez rok zginęło tam ponad 7 tysięcy niewinnych cywili. Codziennie bombardowane są osiedla mieszkaniowe, szpitale, centra handlowe czy obiekty infrastruktury krytycznej.

"Po raz kolejny kibice FK Borac zdołali zepsuć całą atmosferę meczu. Wystrzelili z rakietnicy do bramkarza Sirokiego, który szczęśliwie uniknął poważnych obrażeń. To jednak nie jedyna scena z trybun. W końcówce trzymano sztandar poparcia dla Rosji tak, żeby cały świat mógł go zobaczyć" - relacjonuje serwis sportsport.ba.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Dodano, że kibice z Banja Luki zrobili to pomimo tego, gdy cały świat "potępia krwawe najazdy rosyjskich hord na Ukrainę". "Fani po raz kolejny pokazali, jakimi są ludźmi. Niestety, ich poczynania od dłuższego czasu nie są należycie karani przez piłkarską federację Bośni i Hercegowiny" - dodano.

Sprawą ma zająć się komisja dyscyplinarna związku. Wiadomo już, że sprawy nie da się zamieść pod dywan i zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Czytaj także:
Pierwszy taki mecz w stolicy od dziesięciu lat. I od razu cztery gole!
Raków Częstochowa źle zaczął. Uratował go kapitan

Źródło artykułu: WP SportoweFakty